TS Wisła Kraków SA

Kilka słów o rywalu: Piast Gliwice

2 lata temu | 01.04.2022, 13:30
Kilka słów o rywalu: Piast Gliwice

Kilka słów o rywalu przed meczem #WISPIA.

Słodko-gorzkie początki

Klub Sportowy Piast Gliwice powołano do życia 18 czerwca 1945 roku, a już dzień później zarejestrowano. W 1957 roku zespół z Górnego Śląska zadebiutował na szczeblu II ligi, gdzie przez wiele lat lokował się w czołówce tabeli. Niewątpliwie jedne z największych sukcesów na zapleczu najwyższej klasy rozgrywkowej gliwiczanie odnosili w latach 1975-1983, kiedy to ocierali się o awans do ówczesnej I ligi. Ponadto piłkarze z Gliwic dwukrotnie (1978 oraz 1983) meldowali się w finale Pucharu Polski, które nie układały się jednak po ich myśli, bowiem w decydujących spotkaniach zmuszeni byli uznać wyższość swoich rywali, przegrywając kolejno z Zagłębiem Sosnowiec 0:2 oraz z Lechią Gdańsk 1:2.

Lata 90-te XX wieku przyniosły ze sobą problemy organizacyjno-finansowe klubu, który w 1993 roku zmuszony został wycofać z rozgrywek drużynę, która wróciła jednak do gry cztery lata później, rozpoczynając zmagania na szczeblu B-klasy.

Historia napisana

W sezonie 2007/2008 Piast wywalczył historyczny, bo pierwszy, awans do Ekstraklasy, w której to rozpoczął zmagania wraz początkiem nowej kampanii. Na piłkarskich salonach Piastunki występowały przez kolejne dwa lata, po czym zmuszone były pożegnać się z najwyższą klasą rozgrywkową. Powrót nastąpił na początku rozgrywek 2012/2013, które drużyna prowadzona wówczas przez trenera Marcina Brosza zakończyła na 4. miejscu, co zapewniło jej udział w eliminacjach do Ligi Europy.

Kolejne lata przyniosły Piastowi największe sukcesy w dotychczasowej historii klubu, jakimi niewątpliwie był tytuły wicemistrza oraz mistrza Polski zdobywane kolejno w sezonach 2015/2016 i 2018/2019.   

Przed wizytą pod Wawelem

Jak dotąd gliwiczanie uzbierali na swoim koncie 37 punktów, co obecnie plasuje ich na 6. miejscu w ligowej tabeli. W niedzielę trener Waldemar Fornalik z pewnością nie będzie mógł skorzystać z usług Martina Konczowskiego oraz hiszpańskiego obrońcy Miguelito, którzy zmagają się z urazami.

Udostępnij
 
11988280