TS Wisła Kraków SA

Kieszek: Trzeba przyjąć ten remis, który daje nam jeden punkt

2 lata temu | 02.05.2022, 13:43
Kieszek: Trzeba przyjąć ten remis, który daje nam jeden punkt

Golkiper Białej Gwiazdy po Derbach Krakowa.

W spotkaniu kończącym 31. serię gier zespoły Cracovii i Wisły ze wszystkich sił próbowały przechylić zwycięską szalę na swoją korzyść, ale w ostatecznym rozrachunku Derby Krakowa zakończyły się bezbramkowym remisem. Golkiper Białej Gwiazdy szanuje zdobyty punkt, jednak podkreśla, że celem nadrzędnym była wygrana. „Jesteśmy w strefie spadkowej, walczmy o życie, dlatego szanujemy ten punkt. Nie ma co jednak ukrywać, że naszym celem było zwycięstwo, o które mocno zabiegaliśmy. Zostały nam trzy mecze, więc musimy poruszyć niebo i ziemię, by zgarnąć pełną pulę” - rozpoczął Kieszek.

Na posterunku

Bramkarz Wisły stanął na wysokości zadania i efektownymi paradami ratował zespół z R22 przed utratą bramek, utrzymując Białą Gwiazdę dalej w grze. 38-latek ocenił derbową potyczkę i wskazał czynniki, które, jego zdaniem, wpłynęły na przebieg niedzielnego meczu. „To jest moja praca i kiedy tylko mogę, to pomagam drużynie. W pierwszej połowie więcej z gry miała Cracovia, dłużej utrzymywała się przy piłce i stworzyła sobie więcej klarownych sytuacji pod naszą bramką. My z kolei nie mieliśmy zbyt wiele takich momentów, dlatego najważniejsze było utrzymanie zera po stronie strat. Gospodarze grali na większym luzie i widać było gołym okiem to, na którym miejscu w tabeli się znajdują, a gdzie jesteśmy my. Uważam, że był to jeden z kluczowych czynników, który w naszym położeniu może nieco plątać nogi, a szczególnie w Derbach. Po przerwie wyglądało to już znacznie lepiej i pomimo tego, że tych okazji strzeleckich nie było za dużo, to w mojej opinii mieliśmy nieco większą kontrolę nad meczem. Trzeba więc przyjąć ten remis, który daje nam jeden punkt" - kontynuował zawodnik.

Najważniejsze mecze

Podopiecznych trenera Jerzego Brzęczka czekają trzy decydujące mecze w walce o utrzymanie na szczeblu PKO Bank Polski Ekstraklasy. Wiślak przyznaje, że nie wyobraża sobie innego scenariusza niż pozostanie 13-krotnego mistrza Polski na najwyższym szczeblu rozgrywkowym w Polsce. „Przed nami trzy finały, które zdecydują nie tylko o naszej przyszłości, ale przede wszystkim o przyszłości klubu. Nikt z nas nie chce i nie dopuszcza do myśli tego, że w przyszłym sezonie Wisły mogłoby zabraknąć w Ekstraklasie. Musimy zrobić wszystko, by się utrzymać, dlatego każdy z nas powinien być świadomy wagi tych spotkań i podejść do nich tak, jak do najważniejszego egzaminu w swoim życiu” - zakończył Paweł Kieszek.

Udostępnij
 
6248568