130 lat temu - 13 marca 1889 roku - urodził się Józef Szkolnikowski, współzałożyciel Wisły i jej pierwszy kapitan, prezes Białej Gwiazdy w latach 1919-21, pierwszy w historii selekcjoner Reprezentacji Polski.
Szkolnikowski urodził się w majątku Kuna na Podolu. Do szkoły uczęszczał w Krakowie i w 1906 roku jego nauczycielem w II Szkole Realnej był profesor Tadeusz Łopuszański. Gdy Łopuszański zaproponował swoim uczniom utworzenie drużyny piłkarskiej, Szkolnikowski stał się wiodącą postacią w zespole. Grał na bramce i był pierwszym w historii kapitanem zespołu. Według niektórych opracowań to on miał także w czasie spotkania założycielskiego zaproponować nazwę „Wisła”.
Szkolnikowski w piłkę grał krótko, prawdopodobnie jedynie do 1907 roku. Nie jest udokumentowany żaden jego występ - wynika to z faktu, że w tamtych pionierskich czasach relacje prasowe ze spotkań futbolowych były bardzo skromne i dziennikarze rzadko spisywali skład drużyn. Nie zachowały się także dokumenty klubowe z tych lat. Nie ma jednak wątpliwości, że Wisła mocno zapisała się w sercu Szkolnikowskiego. W 1914 roku odnajdujemy jego nazwisko na liście członków zarządu Towarzystwa Sportowego - Szkolnikowski pełnił wówczas funkcję sekretarza klubu.
Dalszą działalność Wisły przerwała I Wojna Światowa - Biała Gwiazda zawiesiła swoja działalność. Szkolnikowski był jedną z kluczowych osób w czasie reaktywacji klubu. Gdyby nie determinacja grupy dawnych zawodników i działaczy, Biała Gwiazda nie powróciłaby na piłkarskie boiska. W tym niezwykle trudnym okresie - gdy brakowało sprzętu, pieniędzy, a drużyna nie miała własnego stadionu - prezesurę Towarzystwa Sportowego objął właśnie Szkolnikowski. Przeprowadził Wisłę przez szereg trudności organizacyjnych i zbudował fundamenty, dzięki którym w kilka lat później Biała Gwiazda wspięła się na wyżyny polskiego piłkarstwa. W 1922 roku starania Szkolnikowskiego i innych działaczy doprowadziły do otwarcia własnego stadionu Wisły przy alei 3-ego Maja, zaś w latach 1926-28 Wisła zdobyła swoje pierwsze trofea - Puchar Polski i dwukrotnie Mistrzostwo Polski.
Wkład Szkolnikowskiego w te sukcesy był olbrzymi, ale w czasie gdy one się urzeczywistniały Szkolnikowski nie był już prezesem Wisły - musiał ograniczyć swoje zaangażowanie w klub ze względów zawodowych. W 1922 roku otrzymał bowiem awans na majora Wojska Polskiego i służył między innymi w Grudziądzu i Warszawie.
Szkolnikowski był saperem. W czasie I Wojny Światowej służył w armii austriackiej, jednocześnie był zaangażowany w działalność niepodległościową. Współpracował z Bolesławem Roją w przygotowaniach do przejęcia przez Polaków władzy w Krakowie w październiku 1918 roku - miał między innymi w razie konieczności wysadzić tory kolejowe, by sabotować ewentualne ruchy odwetowe zaborcy. Kraków udało się jednak wyzwolić bez rozlewu krwi, Szkolnikowski zaś 1 listopada 1918 roku został mianowany kapitanem. W odrodzonym Wojsku Polskim walczył w wojnie polsko-ukraińskiej i polsko-bolszewickiej.
W niepodległej Polsce Szkolnikowski pracował na wielu płaszczyznach nad rozwojem sportu. Był jednym z założycieli Polskiego Związku Piłki Nożnej - na zjeździe założycielskim został wybrany wiceprezesem Związku. W 1921 roku był pierwszym w historii selekcjonerem reprezentacji Polski - odpowiadał za dobór zawodników do meczu z Węgrami - pierwszego międzypaństwowego spotkania polskiej drużyny narodowej. Szkolnikowski był także współzałożycielem Przeglądu Sportowego oraz sędzią zawodów lekkoatletycznych (między innymi na Igrzyskach Olimpijskich w Amsterdamie w 1928 roku).
W 1939 roku Szkolnikowski walczył w Kampanii Wrześniowej, po czym przez Rumunię ewakuował się do Francji, a następnie do Wielkiej Brytanii. Jako oficer Polskich Sił Zbrojnych odpowiadał za szkolenie żołnierzy. W 1947 roku zdecydował się na powrót do Polski, choć miał świadomość, że w nowych realiach politycznych czekają go szykany. Nie wstąpił do Ludowego Wojska Polskiego i przez długi czas pozostawał bez pracy. W tych warunkach jego stan zdrowia bardzo się pogorszył. Józef Szkolnikowski zmarł w 1958 roku na zawał serca. Spoczywa w Katowicach.