TS Wisła Kraków SA

Karolina Pęk: Biała Gwiazda dostrzega osoby niepełnosprawne

3 lata temu | 20.11.2021, 19:46
Karolina Pęk: Biała Gwiazda dostrzega osoby niepełnosprawne

Rozmowa z wyjątkową fanką Wisły.

Karolina Pęk na ostatniej Paraolimpiadzie zaprezentowała się z bardzo dobrej strony, sięgając po dwa cenne medale. Mimo tak dużego sukcesu zawodniczka KS Bronowianki nie ma zbyt dużo czasu na odpoczynek, bowiem już teraz skupia się na kolejnych celach. „Emocje po Igrzyskach już opadły. Tak naprawdę dwa tygodnie po ich zakończeniu już skupiałam się dalszych planach. Czasu na regenerację nie było dużo, bo trzeba było wrócić do treningów. Teraz koncentruję się na Igrzyskach w Paryżu w 2024 roku” - rozpoczęła Karolina Pęk. „W Tokio powtórzyłam wynik z Igrzysk w Rio de Janeiro, więc mogę być zadowolona. Jednak został mały niedosyt, bo celem był złoty medal wywalczony indywidualnie, a jest tylko brąz. Wiem jednak, że to nie są moje ostatnie Igrzyska i muszę dalej trenować, aby być wciąż lepszą i zrealizować ten cel” - zapewniła zawodniczka.

Spełniać marzenia

Jeden ze swoich medali Karolina Pęk zdobyła w duecie z Natalią Partyką. Jak ocenia tę współpracę? „Z każdymi zawodami poznajemy się coraz lepiej. Natalia jest bardziej doświadczoną zawodniczką, staram się ją podpatrywać podczas treningów i w czasie zawodów. Już drugi raz z rzędu wygrałyśmy złoty medal, mamy nadzieję na trzeci” kontynuowała.

Kibice z R22 mogli usłyszeć o Karolinie Pęk między innymi podczas meczu ligowego Białej Gwiazdy z Lechią Gdańsk. Przed jego rozpoczęciem została nagrodzona przez Zarząd Wisły za osiągnięcia sportowe. „Tak naprawdę samym wyjściem na stadion stresowałam się bardziej niż finałem w Tokio. Bardzo cieszy mnie to, że Wisła umożliwiła mi pokazanie się kibicom. Uhonorowanie mnie i ostatnimi czasy zawodników Amp futbolu Wisły Kraków pokazuje, że Biała Gwiazda dostrzega osoby niepełnosprawne, a inne kluby mogą brać z niej przykład” - stwierdziła Pęk.

Serce w kształcie Białej Gwiazdy

Obecność Karoliny Pęk na Stadionie Miejskim im. Henryka Reymana w Krakowie absolutnie nie była przypadkowa, bowiem zawodniczka ma w zwyczaju wspierać piłkarzy z poziomu trybun. Jak zaczęła się jej „przygoda” z Białą Gwiazdą? „Gdy przeprowadziłam się do Krakowa, a było to 7 lat temu, już wiedziałam o Wiśle i Cracovii. Większość moich znajomych kibicuje Białej Gwieździe i to oni zabrali mnie na mój pierwszy mecz przy Reymonta. Już wtedy wiedziałam, że to właśnie Wiśle będę kibicować, a wybór wcale nie był przypadkowy! Po pewnym czasie dowiedziałam się o działalności Fundacji Otwarte Ramię Białej Gwiazdy, która zainteresowała się moją osobą. Do tej pory współpracujemy, a ponadto z dedykowanego sektora śledzimy razem poczynania Wiślaków. Pragnę podkreślić, że od dawna bardzo interesuję się piłką nożną. Moim ulubionym klubem jest oczywiście Wisła, a także Real Madryt” - powiedziała 23-latka. „Piłka nożna była moim pierwszym sportem. Dawniej dziewczynki w moim wieku nie miały możliwości uprawiania tego sportu na szczeblu profesjonalnym, lecz każdą chwilę spędzoną na orliku z futbolówką przy nodze wspominam bardzo pozytywnie. Zazwyczaj grywałam z chłopakami, którzy nie dawali mi żadnej taryfy ulgowej. Teraz trenuję inną dyscyplinę, ale w każdej wolnej chwili oglądam mecze lub też nawet wyjdę pokopać piłkę” - zakończyła.

Udostępnij
 
6487560