Rozmowa z młodymi Wiślakami.
Kamil Broda
„Bardzo długo czekałem na ten moment i powiem szczerze, że bardzo ekscytowałem się tym, że wreszcie będę mógł bronić w oficjalnym meczu, ale już na boisku nie towarzyszyła mi jakaś wielka trema. Czułem się normalnie, byłem dobrze przygotowany jak przed każdym meczem. Wygraliśmy wysoko, zagraliśmy dobry mecz i cóż… lecimy dalej. Ciężko pracuję codziennie i czekam na swoją szansę. Tylko rzetelną pracą mogę zasłużyć na to, żeby za moment znów wejść do bramki” - zaczął.
Zawodnicy Legii II Warszawa nie zatrudniali zbyt często golkipera Białej Gwiazdy, nie dając mu okazji do pokazywania umiejętności. „Był taki moment, gdy chwilowo straciliśmy koncentrację i pozwoliliśmy Legii na zbyt wiele. Dość szybko jednak opanowaliśmy sytuację i wróciliśmy na właściwe tory” - analizował.
Z kim w następnej rundzie Pucharu Polski chciałby zagrać Kamil Broda? „Życzyłbym sobie zagrać przeciwko drużynie z Ekstraklasy. Zobaczymy, co nam los przyniesie, ale na pewno bez względu na to, na kogo trafimy, nie odpuścimy żadnego meczu. W każdym spotkaniu ligowym i pucharowym wychodzimy na boisko po to, żeby go wygrać” - zakończył.
Kacper Skrobański
„Jeszcze jakieś dwie godziny przed meczem byłem mocno zestresowany. Im jednak bliżej było spotkania, tym to puszczało, a gdy już wybiegłem na boisko na rozgrzewkę, poczułem radość, że mogę grać w piłkę. Mam dopiero 18 lat, więc może to jeszcze była z mojej strony taka nawet dziecięca radość, że mogę zagrać w takim poważnym meczu” - zdradził.
Kiedy młody defensor dowiedział się o występie? „Czułem już na kilka dni przed meczem, że zagram, bo na treningach byłem ustawiany pod wyjściowy skład. Trochę zatem ten mój stres rozłożył się właśnie na kilka dni. Może dzięki temu łatwiej było mi się przygotować do debiutu . Podpowiedzi Igora Łasickiego są bardzo cenne. Bardzo lubię słuchać, co ma do powiedzenia, bo to nie tylko lider naszej obrony, ale całej drużyny” - kontynuował. „Kontrolowaliśmy mecz, bo mieliśmy dużo przechwytów już w ich strefie obronnej lub środkowej. To się przełożyło na to, że Legia nie stworzyła sobie zbyt wielu sytuacji i nam w obronie było dzięki temu łatwiej” - odniósł się do samej rywalizacji.
Na pytanie, czy obrońca posiada piłkarski wzorzec, który poglądał, odpowiedział: „Moim idolem jest Giorgio Chiellini, a jeśli chodzi o Wiślaków, to oglądałem niektóre mecze Arkadiusza Głowackiego. Bardzo mi się podobało u niego, że podchodził do rywali z dużym szacunkiem, a jednocześnie grał bardzo twardo, interweniował na sto procent, bez wymówek. Czasami trzeba pokazać napastnikowi, że nie będzie miał łatwo, ale można to zrobić grając fair, z szacunkiem dla przeciwnika” - wyjawił.