Rozmowa z obrońcą Wisły Kraków.
„Kawałek swojej kariery spędziłem w Podbeskidziu, miło wspominam ten czas i fajnie było tu wrócić. Teraz gram jednak dla Wisły, dla której pragnę za każdym razem zostawiać swoje zdrowie na boisku, pomagając w realizacji najpierw małych celów, a później jednego nadrzędnego” - zaczął.
Błędy indywidualne
Potyczka z Góralami nie należała do łatwych, mimo że krakowianie szybko znaleźli receptę na pokonanie golkipera z Bielska-Białej. Jak spotkanie to wyglądało oczami Bartosza Jarocha? „Dobrze zaczęliśmy mecz, ale chwilę później było 1:1 i taki wynik utrzymywał się aż do 45. minuty. Sądzę, że gra nie wyglądała źle, ale są jeszcze rzeczy do poprawy, z czego zdajemy sobie sprawę. Tak naprawdę błędy indywidualne zadecydowały o tym, że przegraliśmy i to właśnie na te detale musimy zwrócić naszą uwagę, aby w lidze to się nie powtórzyło. Myślę, że jak uda się nad tym zapanować i to wyeliminować, to pokażemy naszą wartość, bo jesteśmy mocni, co trzeba po postu udowodnić w zbliżającym się sezonie” - analizował.
Cel na ligą
Podczas przerwy między sezonami Wisła Kraków poddana została przebudowie. Zawodnicy reprezentujący Białą Gwiazdę zdają sobie jednak sprawę z tego, gdzie trafili i pragną udowodnić to w starciach o punkty. „Drużyna mocno się zmieniła, mamy mało czasu na jej konsolidację, ale staramy się maksymalnie wykorzystać ten okres do tego, aby zbudować kolektyw i odpowiednio zgrać się. Chcemy tworzyć prawdziwy zespół, który od pierwszego meczu będzie realizował założenia, będąc optymalnie przygotowanym fizycznie i taktycznie” - zakończył.