TS Wisła Kraków SA

Jałocha: Każdy z nas docenia progres, jaki wykonaliśmy

1 dzień temu | 06.01.2025, 12:21
Jałocha: Każdy z nas docenia progres, jaki wykonaliśmy

Zespół U-17 jeszcze w grudniu zakończył rywalizację w rundzie jesiennej rozgrywek Centralnej Ligi Juniorów w sezonie 2024/2025. Młodzi gracze Białej Gwiazdy w pierwszej części sezonu z pełnym zaangażowaniem rywalizowali w ligowych pojedynkach z wymagającymi rywalami, a obecnie plasują się na 9. pozycji w tabeli CLJ U-17. O występach w wykonaniu swoich podopiecznych, trudnościach w tworzeniu zespołu, zrealizowanych planach oraz celach na czas przygotowań opowiedział trener drużyny Patryk Jałocha.



Zakończyliście rozgrywki rundy jesiennej już jakiś czas temu, a za chwilę wracacie do pracy i będziecie przygotowywać się do drugiej części sezonu. Zarówno sztab, jak i zespół miał sporo czasu na odpoczynek i wyciągnięcie wniosków po trudnej rundzie jesiennej. Jak zatem ocenia Pan te kilka miesięcy zmagań w wykonaniu swojej drużyny? 


Myślę, że każdy z nas czuje spory niedosyt z samego wyniku sportowego. Patrząc jednak na przebieg rozmów indywidualnych z zawodnikami, każdy z nas docenia progres, jaki wykonaliśmy względem stanu, z którego startowaliśmy, zarówno indywidualnie, jak i jako zespół.



Powiedzieliśmy o niedosycie i progresie zawodników, ale praca z tworzącą się dopiero drużyną z pewnością wiązała się z trudniejszymi momentami. Jakie sytuacje sprawiały Wam w tym czasie najwięcej trudności, zarówno na boisku, jak i poza nim?
Największe wyzwanie z pewnością wiązało się właśnie z tym, że powstała praktycznie całkowicie nowa drużyna, w której w skład, po za kilkoma osobami mającymi już doświadczenia z poprzedniego sezonu, weszli zawodnicy z kategorii U-15 i U-16. Stosunkowo niewielu chłopców dołączyło też do nas spoza klubu. W takim wymiarze zdarzyło się to po raz pierwszy, odkąd pracuje w tej kategorii wiekowej. Trzeba tutaj sobie jasno powiedzieć, że powoduje to bardzo dużą różnicę w intensywności i organizacji gry, a przede wszystkim pod względem umiejętności indywidualnych chłopców w kategorii U-17 względem ligi wojewódzkiej czy też CLJ U-15. Do tego klub narzucił pewne zmiany dotyczące sposobu gry, przez co dla każdego zawodnika w kategorii U-17 ten sezon rozpoczął się od przyswajania sporej liczby nowych informacji. Spowodowało to, że na efekty procesu treningowego trzeba było poczekać dłużej niż w poprzednich latach, ale są one widoczne i teraz z tygodnia na tydzień będzie ich coraz więcej.



Zespół ostatecznie zakończył rundę na 9. miejscu w tabeli. Czy to jest wynik, który w pełni odzwierciedla postawę drużyny, czy może są jakieś niezrealizowane cele? 

Czy miejsce w tabeli odzwierciedla postawę drużyny?
Myślę, że nie, bo było co najmniej kilka spotkań, które równie dobrze mogłyby zakończyć się naszym zwycięstwem i zdobytych punktów byłoby więcej. Musimy sobie jednak szczerze powiedzieć, że zdarzały nam się też mecze, kiedy my sami byliśmy swoim największym przeciwnikiem, odbiegając swoją grą od tego, czym chcielibyśmy się cechować. Na pewno wyciągnęliśmy z tego okresu sporo cennych wniosków, które chcemy przekuć na cele rozwojowe dla zawodników i z tego ich rozliczać.

Zagraliście w rundzie jesiennej wiele bardzo dobrych spotkań, ale nie wszystkie kończyliście zwycięstwem. Które mecze uważa Pan za najbardziej udane i kluczowe z punktu widzenia rozwoju drużyny? 

Na pewno mogę powiedzieć, że każdy mecz w tej rundzie był dla nas wymagający, ale nie zawsze w tym samym aspekcie. Na przykład mecz z Koroną Kielce okazał się zdecydowanie najlepszy pod kątem wolicjonalnym. Przejawialiśmy dużą determinację, nieustępliwość, poświęcenie, z drugiej strony jednak był słabszy pod względem realizacji działań piłkarskich, zarówno technicznych, jak i taktycznych, a zakończył się pozytywnym wynikiem. Idąc dalej - w spotkaniu ze Stalą Rzeszów dobrze wyglądaliśmy pod kątem realizacji działań, ale byliśmy nieskuteczni i ten mecz przegraliśmy. Każde spotkanie to inna historia i na pewno z każdego mogliśmy wynieść dużo materiału do analizy i rozwoju.



Jak już zostało wspomniane, w trakcie rundy mieliście do czynienia z dużą liczbą młodych zawodników przechodzących z grupy U-15 do U-17. Jak wyglądała ich adaptacja do wyższego poziomu rywalizacji? 


Praca w drużynie U-17 jest o tyle specyficzna, że to tu po raz pierwszy w Akademii spotykają się dwa sąsiadujące ze sobą roczniki i jest to sporo wyzwanie dla zawodników przychodzących z kategorii U-15 . Najbardziej wyróżniający się zawodnicy rywalizują z rok starszymi kolegami, ale przede wszystkim muszą zmierzyć się sami ze sobą. Z tym, jak zareagują na dużą większą rywalizację w drużynie i czy w ogóle ją podejmą. Każde przejście do starszej kategorii wiąże się z koniecznością adaptacji do większej intensywności i to jest normalny proces, w którym każdy z nas musi wykazać się cierpliwością. 



Okres przygotowań do drugiej części sezonu już za pasem. Jakie będą główne cele drużyny na te przygotowania? 


Celem na pewno będzie poprawa naszej organizacji gry w każdej jej fazie. Będziemy dążyli do tego, żeby angażować większą liczbę zawodników w akcjach ofensywnych, w szczególności podczas atakowania pola karnego, wykazując się przy tym większą determinacją do zdobycia bramki. W fazie bronienia dobrze funkcjonujemy podczas wysokiego pressingu, natomiast chcemy jeszcze poprawić przygotowanie na stratę piłki i obronę kontrataku przeciwnika. Głównym cel pozostaje jednak niezmienny - jest nim indywidualny rozwój każdego z tych młodych chłopaków i to nie tylko pod względem sportowym, ale też społecznym. Jeżeli będziemy realizować ten cel, to z pewnością wpłynie to na rozwój drużyny. Dużo dzisiaj było pytań o wynik sportowy, oczywiście jest on w sporcie bardzo ważny, ale chciałbym, żeby był on skutkiem naszej pracy, a nie celem samym w sobie, bo mówimy tutaj o długofalowym procesie, jakim jest szkolenie zawodników. Myślę, że największym sukcesem jest możliwość pogratulowania zawodnikowi, z którym miało się okazję pracować, debiutu w seniorskiej piłce na poziomie centralnym, a najlepiej w najwyższej klasie rozrywkowej i tak naprawdę właśnie to jest najważniejsze.

Udostępnij
 
10434656