Filip Jania po debiucie w Wiśle.
W drugiej połowie środowego sparingu na murawie pojawił się 16-letni Filip Jania, który zaliczył swój debiut w seniorskiej ekipie Wisły Kraków. Jakie uczucia towarzyszyły młodemu zawodnikowi w trakcie tego spotkania? „Było to dla mnie niesamowite przeżycie. Cieszę się, że zostałem wyróżniony i mogłem dostąpić tego zaszczytu, by wyjść na boisko w koszulce z białą gwiazdą na piersi i reprezentować Wisłę. Gra w jednej drużynie z takimi zawodnikami, jak Rafał Boguski czy Maciej Sadlok jest wielką sprawą, bo dotychczas mogłem podziwiać ich tylko z wysokości trybun. To dla mnie ogromna satysfakcja i motywacja do dalszej pracy” - rozpoczął.
Duże emocje
Urodzony w 2004 roku zawodnik przyznaje, że informacja o włączeniu do szerokiej kadry na spotkanie ze Stalą była dla niego zaskoczeniem, które wywoływało jednak pozytywne emocje. „O tym, że znajdę się w kadrze meczowej na spotkanie ze Stalą dowiedziałem się od trenera Adriana Filipka, który przekazał naszej trójce, że weźmiemy udział w treningu pierwszej drużyny. Tam trener Artur Skowronek potwierdził tę informację. Nie ukrywam, że było to dla mnie spore zaskoczenie, któremu towarzyszyła wielka ekscytacja” - stwierdził.
Jasny cel
16-latek debiut w pierwszej drużynie Białej Gwiazdy ma już za sobą, jednak zapewnia, że zrobi wszystko, aby zadomowić się w niej na stałe. „Mam nadzieję, że był to dla mnie początek pięknej przygody i będę coraz częściej pojawiał się na treningach i meczach pierwszej drużyny. Chcę spełniać swoje marzenia. Wiem jednak, że czeka mnie jeszcze bardzo dużo pracy, by zasłużyć sobie na taką szansę i tylko dobrą postawą na boisku będę mógł pokazać, że na nią zasługuję” - zakończył swoją wypowiedź Filip Jania.