Konferencja prasowa przed meczem z Zagłębiem.
W najbliższym spotkaniu z Miedziowymi szkoleniowiec krakowskiej Wisły nie będzie mógł skorzystać z Vullneta Bashy, Kacpra Dudy, Adiego Mehremicia, Patryka Plewki oraz Uroša Radakovicia. Dodatkowo, nadmiar żółtych kartek wyklucza z gry Michala Frydrycha, dlatego zasadne jest pytanie o to, na kogo zdecyduje się postawić Hyballa na środku obrony. „Mamy wiele możliwości - na tej pozycji mogą zagrać Burliga, Sadlok, Kone, Hoyo-Kowalski i Szota, więc mam pięciu zawodników do wyboru. Nie zdradzę, który z nich zagra” - przedstawił dostępne opcje trener.
Grać bardziej kompaktowo
W ostatnich spotkaniach Biała Gwiazda nie zdołała odwrócić negatywnego trendu i pokonać swoich rywali. Z ubiegłotygodniowego starcia z Wartą Poznań to właśnie goście wyszli obronną ręką, zdobywając bramkę po akcji środkiem boiska i prostopadłym podaniu. „Oczywiście, musimy to rozgrywać lepiej, być bardziej zorientowani na piłkę, mieć bardziej kompaktowe ustawienie. Ważny jest też pressing na piłkę. W ostatnim meczu atakowaliśmy zbyt małą liczbą zawodników, było nas po prostu za mało i nie daliśmy rady” - powiedział Hyballa.
Cel: zwiększyć efektywność
Przyglądając się spotkaniom krakowskiej Wisły i porównując je do meczów z początku roku, wygląda na to, że zawodzi skuteczność, a i szans na strzelenie bramki jest kreowanych znacznie mniej. „W meczach z Rakowem i z Wartą mieliśmy dużo okazji. Siedemnaście razy mieliśmy możliwość strzału na bramkę - to bardzo dużo. Niestety jednak uderzaliśmy na bramkę, ale nie trafiamy do niej. Jedynie w ostatnim czasie Burliga miał jedną taką szansę, gdzie strzelił celnie, ale jego próba została obroniona. Kreujemy dużo okazji, mamy duże posiadanie piłki, w tym momencie tylko musimy zwiększyć naszą efektywność, żeby faktycznie zdobywać gole” - skomentował wiślacki szkoleniowiec.
Ostatni nieznany rywal
Zespół Zagłębia Lubin to jedyny ekstraklasowy przeciwnik, z którym Peter Hyballa nie miał jeszcze okazji się mierzyć. Czy po przeprowadzonej analizie rywala można porównać drużynę trenera Ševeli do innego rywala, z którym była już szansa zagrać? „Czy można porównać Zagłębie do innego zespołu? Nie do końca mogę tak powiedzieć. Zagłębie gra w ustawieniu 4-2-3-1, to bardzo przejrzysty, jasny system i wiele drużyn go stosuje. Zagłębie wygrało ostatnio mecze, więc są na fali. Ich trener prowadzi ich bardzo kompaktowo i teraz my musimy postarać się zburzyć ten mur” - odpowiedział trener Białej Gwiazdy.
Poprawić swoją grę
W środowy wieczór Wiślacy będą mieli szansę na poprawienie swojego dorobku punktowego oraz pozycji w ligowej tabeli. By to osiągnąć, trzeba jednak najpierw poprawić funkcjonowanie drużyny. Na jakich aspektach należałoby się skupić w pierwszej kolejności? „Nie wszystko jest takie złe, na jakie wygląda. Przegraliśmy ostatnio trzy mecze, więc wszyscy narzekają, że wszystko jest źle, ale mecz z Rakowem czy z Wartą był całkiem dobry, mieliśmy dużo strzałów, dużo możliwości. To nie jest tak, że wszystko funkcjonuje nieodpowiednio. Oczywiście, ostatnio trzy razy pod rząd przegraliśmy, ale drużyna cieszy się moi dużym zaufaniem i naprawdę pracujemy nad tym, żeby było lepiej. Niestety tak wygląda piłka - raz się wygrywa, raz się przegrywa. Musimy dążyć do tego, żeby być w większym posiadaniu piłki, żeby mieć więcej możliwości strzelania, żebyśmy mogli lepiej kontrować i lepiej przeć do przodu, żeby po prostu zwiększyła się efektywność i żebyśmy zdobywali bramki” - zakończył Hyballa.