Konferencja prasowa przed meczem z Jagiellonią.
Przed meczem z Jagą wśród zawodników, których trener Hyballa nie będzie miał do dyspozycji znajduje się Nikola Kuveljić oraz Vullnet Basha. Dodatkowo na boisku nie pojawi się z pewnością Adi Mehremić, który zawieszony jest za nadmiar żółtych kartek. Jak będzie więc w tej sytuacji wyglądać linia obrony krakowskiego zespołu i czy brany jest pod uwagę występ Souleymana Kone? „Kone dobrze trenował, wiec może być brany pod uwagę, Sadlok również; jest też opcja gry trójką obrońców” – skomentował szkoleniowiec.
Trzymać się swojego stylu
W grze Wiślaków widać ofensywne zapędy i sytuacje strzeleckie, do których dochodzą zawodnicy, z tym wszystkim związany jest jednak problem z ich wykorzystaniem. Jak zapewnia Hyballa, podczas treningów pracowano nad poprawą elementów, które nie działały tak, jak powinny: „Najpierw trzeba powiedzieć, że trzy gole to już duży wyczyn. Oczywiście mieliśmy trening strzelecki, ale przede wszystkim chciałbym, by zawodnicy pozbyli się strachu, grali bardziej pewnie, do końca” – powiedział trener, dodając także, że nie jest rozważana zmiana stylu na mniej ryzykowny: „Chcę wygrywać i nie uważam, by styl gry był ryzykowny, musimy po prostu zminimalizować błędy. Nie odejdę od mojego pomysłu na grę. Inne znaczące drużyny też stosują ten styl gry, stosują pressing i musimy się po prostu poprawić.”
Aby przekonać się, czy ta poprawa faktycznie nastąpiła trzeba będzie poczekać do niedzieli, gdy Wiślacy staną przeciwko podopiecznych Bogdana Zająca. Jak ocenił przeciwnika niemiecki trener? „To naprawdę dobry zespół, bardzo dużo gra kontaktowo, szybko do przodu, dlatego musimy zagrać bardzo agresywnie. Mają dużo dobrych graczy, więc musimy nastawić się na to, by nie dać im dojść do piłki” – scharakteryzował pokrótce przeciwnika Hyballa.
Walka ramię w ramię
W ostatnim spotkaniu w bramce krakowskiego zespołu stanął Michał Buchalik, który zastępował wiślacką „jedynkę” i raczej będzie chciał o tym występie szybko zapomnieć. Jak wygląda hierarchia wśród golkiperów? „Buchalik i Broda walczą ramię w ramię. Oczywiście, Mateusz jest numerem jeden i będzie stał na bramce, ale to, że Buchalik może nie zagrał najlepszego meczu, nie znaczy, że wyląduje od razu na trybunach. Obaj z Brodą walczą o drugie miejsce” – wyjaśnił Hyballa.
W górę tabeli
Porażka z Piastem nie poprawiła sytuacji Wiślaków w ligowej tabeli, którzy wszystkie swoje wysiłki w najbliższym czasie będą musieli skupić na jej poprawie. Czy mentalnie piłkarze są gotowi do walki? „Teraz sytuacja będzie się zmieniać z meczu na mecz. W najbliższą niedzielę mamy spotkanie, więc się postaramy. Oczywiście wszyscy zawodnicy zdają sobie sprawę, że możemy zmienić pozycję na niższą” – powiedział szkoleniowiec odnosząc się jeszcze do ostatniego występu swojej drużyny: „Jasne, że w poniedziałek po meczu byliśmy przybici, źli i rozczarowani. To był bardzo dziwny mecz, ale w środę już podnieśliśmy głowy i zaczęliśmy walczyć, bo w niedzielę chcemy wygrać ten mecz" – zakończył szkoleniowiec.