TS Wisła Kraków SA

Guľa: To element, który musimy szybko zmienić

2 lata temu | 11.02.2022, 15:52
Guľa: To element, który musimy szybko zmienić

Konferencja prasowa przed meczem #WISSTM.

W sobotę na murawie na pewno zabraknie Jakuba Błaszczykowskiego, Alana Urygi i Patryka Plewki, który doznał uszkodzenia więzadeł stawu skokowego. Jak zaznaczył trener, sztab jest przygotowany na takie okoliczności: „Jest Niko, Żuki już trenuje z drużyną, mamy też ewentualnie możliwość skorzystania z Fernándeza, ponieważ jest już uprawniony do gry”.

Wytrwała praca

Do dyspozycji trenera wracają Serafin Szota, który zmuszony był pauzować jedną kolejkę - ze względu na uzbierane żółte kartki - oraz Michal Frydrych. Czy oprócz zmian wymuszonych przez względy zdrowotne, można spodziewać się także innych roszad? „Musimy reagować nie tylko na to, na co pozwala zdrowie. Musimy patrzeć też na to, co w tym momencie potrzebne drużynie. Cieszę się, że wraca Serek, że Frydrych jest już w 100 procentach w treningu z drużyną i że mamy konkurencję. Wierzę, że wybierzemy rozwiązanie będzie najlepsze w tym momencie dla drużyny” - powiedział opiekun Wiślaków.

Wydaje się, że ostatnimi czasy Biała Gwiazda miała problemy nie tylko ze strzelaniem bramek, ale i z mentalnością oraz odbudowywaniem się po stracie bramki. „W mojej perspektywie w Częstochowie lepiej zareagowaliśmy przy stracie pierwszej bramki, ale przy 0:2 drużyna nie pokazała tego, czego wszyscy oczekujemy. Myślę, że mentalność zespołu nie jest do zmienienia w 4-5 dni. Już w pierwszej rundzie pokazała, że umie sobie radzić, ale nie ma jeszcze stabilności na dłuższy czas. Potrzeba reakcji na boisku, w sytuacjach, które nie są zgodne z naszymi oczekiwaniami” - stwierdził trener, odpowiadając również na pytanie, czy zespół nie jest zbyt łatwo rozgrzeszany z porażek: „Z mojej perspektywy najważniejsze to wierzyć i nad tym pracować. Nie czekać, ale wierzyć. (…) Moja droga jest taka, że ja wierzę w drużynę, w zawodników, w moją pracę, w system, oglądając zawodników każdego dnia. Pełna zgoda z tym, że nie stwarzaliśmy zbyt dużo sytuacji i to jest ten element, który musimy szybko zmienić. Ja mogę mówić tylko o tym, co mogę kontrolować, gdzie coś poprawić”.

Świadomość sytuacji

Sytuacja zespołu w tabeli nie przedstawia się najlepiej, ale różnice punktowe są niewielkie i w dość łatwy sposób można je zniwelować. Czy zespół ma świadomość powagi sytuacji, która w przypadku porażek w najbliższych meczach może stać się bardzo poważna? „Oczywiście, że mają świadomość, w jakim momencie jesteśmy, jaka jest sytuacja w tabeli. Myślę, że drużyna wie, o co chodzi i nad czym pracujemy. Mamy na uwadze to, że przed nami najbliższy mecz w naszym domu i musimy wypracować zwycięstwo i tak, jak z Cracovią czy z Termalicą pokazać jakość, determinację i zaangażowanie w wywalczenie zwycięstwa” - zapewnił Guľa.

W kontekście kontuzji Patryka Plewki nowego jeszcze większego znaczenia nabiera temat transferu nowego zawodnika do środka pola. „Jest to jedna z opcji. Jedna droga to pracować z zawodnikami, których mamy i rozwijać ich - jeśli Patryk nie może zagrać, to będzie to szansa dla kolejnego gracza. Druga droga to zrobić transfer. Teraz koncentruję się na meczu, ale jesteśmy aktywni w kwestii transferowej, wiemy czego nam brakuje i zobaczymy, jak sytuacja będzie się rozwijać” - powiedział słowacki szkoleniowiec.

Zaangażowanie i koncentracja

Najbliższy rywal Wiślaków - Stal Mielec - może zostać nazwany pozytywną niespodzianką jesieni, choć zmaga się również ze swoimi problemami. Jednym z nich jest skuteczność w spotkaniach wyjazdowych, co może pomóc Wiśle w sobotnim starciu. „Skupiamy się na sobie, nie na problemach przeciwnika tutaj czy tam. U nas zawsze trzeba grać na maksimum możliwości. Czuję, że przeciwnik ma pewność siebie ze względu na punkty, gra dobrą piłkę. Niezbędny nam jest maksymalny poziom i koncentracja, wierzę, że jutro poskładamy wszystko tak, że wywalczymy zwycięstwo w naszym domu” - podsumował Adrián Guľa.

Udostępnij
 
5508512