TS Wisła Kraków SA

Guľa: Prawda jest na boisku

2 lata temu | 30.09.2021, 14:24
Guľa: Prawda jest na boisku

Konferencja prasowa przed meczem #PIAWIS.

Wśród zawodników zmagających się z problemami zdrowotnymi znajdują się Jakub Błaszczykowski, Alan Uryga, Nikola Kuveljić i Patryk Plewka. „Patryk już dzisiaj biegał, nie udało się przygotować go na piątek, ale wierzę, że po przewie będzie pracować z drużyną na sto procent. Alan pracuje nie tylko indywidualnie, także z drużyną. Wygląda to fajnie i wierzę, że na sparing będzie już przygotowany, ale zobaczymy, na ile minut” - zdradził trener.

Patrzeć w przyszłość

Biała Gwiazda pod wodzą nowego trenera rozegrała już dziesięć spotkań o stawkę, w tym czasie Wiślacy grali jak z nut, ale i przytrafiały się im i porażki, jak choćby ostatnio z Pogonią Szczecin czy wcześniej z Lechem Poznań. Czy udało się znaleźć odpowiedź na to, skąd ta słabsza dyspozycja? „Prawda jest na boisku. Po spotkaniu z Lechem były dwa mecze i to już przeszłość. Na dzisiaj to nie jest ważne - ważne jest, byśmy zawsze pracowali na maksimum możliwości jako drużyna, walczyli do końca i zrobili progres. W ostatnim meczu z Pogonią w pierwszej połowie brakowało pewnych rzeczy, nad którymi już pracujemy i wiemy, że ta drużyna jest tak przygotowana, że może szybko dokonać poprawek. Najważniejsze jest to, jak będziemy funkcjonować na boisku. Mam zaufanie do zawodników i do systemu oraz filozofii, która jest od pierwszego dnia w naszej drużynie. Będziemy kontynuować pracę i zrobimy maksimum, by forma drużyny poszła w górę, nie tylko pod względem taktycznym, ale i pod względem występów i wyniku” - powiedział trener, dodając: „Przed nami następny mecz i musimy się przygotować na maksimum naszych możliwości. Nie mamy pod kontrolą tego, co dzieje się u rywala, możemy kontrolować tylko nasze nastawienie i nasze silne strony. Wierzę, że zrobimy wszystko, żeby wygrać jutro, choć Piast ma fajną drużynę i mamy do niego szacunek”.

Szansa dla Starzyńskiego

W ostatnich spotkaniach zawodnik, który na początku sezonu pojawiał się wyjściowej jedenastce i uważany jest za utalentowanego zawodnika, zasiada na ławce rezerwowych. Mowa o Piotrze Starzyńskim i powodach, dla których już nie dostaje tylu szans na grę. „To jest naturalne. Piotrek świetnie pracuje, ma duży talent. Na skrzydle jest rywalizacja, mamy Yawa w super formie, po drugiej stronie jest Młynek i Hugi. Piotrek był w składzie na pierwsze dwie kolejki, w ostatnich meczach był rezerwowym. To ważny zawodnik w naszej drużynie i na każdym treningu pokazuje ambicję, zaangażowanie, dobrą fizyczność, pnie się w górę. Musimy zaakceptować, że to pierwsza drużyna i na jego pozycji jest rywalizacja, ale jego praca i zaangażowanie jest na wysokim poziomie, więc szansa dla niego to tylko kwestia czasu” - wyjaśnił słowacki szkoleniowiec.

Budowanie pewności siebie

Dwóch poprzednich ligowych spotkań Biała Gwiazda nie będzie wspominać najlepiej. Słabsza dyspozycja nie pozwoliła na zgarnięcie punktów w Poznaniu oraz na własnym obiekcie. Czy wśród zawodników widać zwątpienie i czy w związku z tymi wynikami można spodziewać się zmian w Gliwicach? „Jeśli nie wygrywasz meczu, zawsze trzeba przeanalizować, dlaczego tak się stało. Czuję na treningu, że po fajnych meczach z Legią i z Lechią oraz w Mielcu potrzebna jest rywalizacja. Możliwe, że będzie parę zmian już w piatek. Oczywiście, mamy jeszcze jeden dzień na decyzje, ale jeśli będą jakieś zmiany, to nie w sposobie, w jaki chcemy się prezentować. Jeśli zaś chodzi o drużynę, to nasza praca, aby nie stracili wiary, dlatego nie mówimy już o dwóch porażkach. Mówimy o tym, że po porażce przyszło zwycięstwo w pucharze. To bardzo ważne, widać było tam fajną reakcję, a i w drugiej połowie następnego meczu z dobrym przeciwnikiem, który prowadził 1:0, pokazywaliśmy zaangażowanie i chęć walki do końca. Oczywiście, możliwe jest, że w przyszłości będziemy oglądać mecz z Lechią czy z Legią, jak walczyliśmy ze Stalą przy 2:0 dla przeciwnika. Pewność siebie też trzeba budować tak, aby drużyna miała ją już przed meczem i wiedziała, dlaczego jest to istotne dla jej pracy, zaangażowania i jakości” - powiedział Słowak.

Wsparcie z trybun

W piątkowy wieczór na stadionie przy ulicy Okrzei słychać będzie nie tylko kibiców gospodarzy, również Wiślacy mogą liczyć na wsparcie swoich kibiców, którzy w większej liczbie wybierają się do Gliwic. „Zawsze jest to fajne, kiedy kibice dają wsparcie, choć oczywiście, to też wiąże się z odpowiedzialnością - kibice przyszli na mecz, a my jesteśmy odpowiedzialni za to, co dzieje się na boisku. Wierzę, że razem będziemy jutro mocni i osiągniemy cel, który mamy na każdy mecz - najwyższa forma drużyny i najwyższa forma indywidualna dla dobra zespołu. Cieszę się na wsparcie naszych kibiców” - zakończył Guľa.

Udostępnij
 
5009568