TS Wisła Kraków SA

Guľa: Mecz z Lechem to dla nas wielka motywacja

3 lata temu | 16.09.2021, 14:07
Guľa: Mecz z Lechem to dla nas wielka motywacja

Konferencja prasowa przed #LPOWIS.

Lista zawodników, którzy w piątkowy wieczór na murawie stadionu w Poznaniu z pewnością się nie pojawią, obejmuje Jakuba Błaszczykowskiego, Alana Urygę i Nikolę Kuveljicia, co oznacza, że ponownie w pełni przygotowani, by pomóc drużynie są Maciej Sadlok i Mateusz Młyński.

Zmotywowani na spotkanie z liderem

Za Białą Gwiazdą starcia z niełatwymi przeciwnikami, a kolejne wyzwanie czeka na Wiślaków już w piątek, gdy zagrają na wyjeździe z zespołem, który aktualnie przewodzi w ligowym zestawieniu. Czy podobnie jak miało to miejsce w poprzednich spotkaniach, tak i w tym będą w stanie w dużej mierze kontrolować przebieg gry? „Oczywiście, Lech to fajny przeciwnik znajdujący się w tym momencie na pierwszym miejscu w tabeli. To dla nas bardzo duże wyzwanie, chcemy iść krok po kroku, pracując nad jakością naszej gry i zawsze chcemy, aby nasza drużyna miała kontrolę nad meczem. Trzeba jednak wziąć pod uwagę dostępne możliwości i sposoby w odniesieniu do konkretnego przeciwnika - z której strony rywal się odkrywa - i to jest plan na mecz. Wierzę, że jest możliwe dominować i w tym spotkaniu. Lech to doświadczona drużyna i doświadczony trener. Możliwa jest opcja gry, utrzymując się przy piłce, ale i wykorzystując szybki kontratak” - powiedział Guľa, odnosząc się również do pozycji rywala w tabeli: „Każdego przeciwnika oglądam z dużym szacunkiem tak, jak chociaż przed starciem z Legią czy przed potyczką z Lechem. Oczywiście Kolejorz ma najwięcej punktów, rozegrał super drugą połowę w Zabrzu, ale oglądałem też mecz z Pogonią. Legia, Raków, Pogoń grały fajne mecze, ale oczywiście na razie to Lech jest drużyną, która jest na pierwszym miejscu i to wielka motywacja dla nas”.

Najbliższe dni upłyną podopiecznym Adriána Guľi pod znakiem znacznie zintensyfikowanego wysiłku, bo w przeciągu dziesięciu dni rozegrają dwa spotkania ligowe oraz mecz w środku tygodnia w ramach rozgrywek Fortuna Pucharu Polski. „W naszych szeregach maksymalnie koncentrujemy się na najbliższym meczu z Lechem Poznań. Zawsze mówimy, że wszyscy muszą być przygotowani, dlatego cieszę się, że i Młyński, i Sadlok są z drużyną i są gotowi na sto procent. Każdy ma swoją rolę i jest ważny w tym zespole nie tylko pod kątem najbliższego meczu” - stwierdził opiekun Wiślaków.

Zagadka na skrzydle

Ostatnio na jednym ze skrzydeł oglądać można było Jana Klimenta, czy wystąpi on na tej pozycji również i w spotkaniu z Kolejorzem? Niewykluczone, choć jak stwierdza sam trenera, ma kilka możliwości. „Nie wydaje mi się, żeby Kliment zagrał zły mecz. To nowa pozycja dla niego i musimy zaakceptować różnice między poszczególnymi graczami. Klimi różni się typologicznie od niskich i szybkich skrzydłowych, chociaż on także jest szybki, ale wykonuje inną pracę na boisku. Każdy jest potrzebny w tej drużynie i ważne jest, byśmy wykorzystali charakterystykę zawodników, zwracali uwagę też na cechy przeciwnika - co będzie dobre na początku meczu, a co w końcówce. Jeśli chodzi o Hugiego, to cieszę się, że rozegrał mecz, w którym pomógł drużynie w finalizacji - to jest jego silna strona. Tak więc rozważamy różne możliwości - Hugi, Młyński, Starzyński czy Kliment” - przyznał szkoleniowiec Białej Gwiazdy.

Wybór w środku pola

Również jeśli chodzi o środek pola, sztab szkoleniowy ma więcej niż jedną opcję i na podstawie analizy sposobu gry rywala i swojego pomysłu na grę, będzie mógł dokonać wyboru odpowiadającego zawodnika. „Spróbowaliśmy wariantów i z Żukowem, i z Plewką. Wiemy, dlaczego Plewka nie był na swoim maksymalnym poziomie po przerwie na kadrę. Cieszę się, że cała drużyna także pracowała w tym aspekcie, pomagała kolegom. W końcowej fazie zrobiliśmy zmiany - Żuki też fajnie wszedł w mecz. W czwartek już Plewka pracował na maksymalnej intensywności i tempie razem z drużyną, a już czujemy, że jego silną stroną jest motoryka. Podsumowując mamy dwie super opcje” - zdradził Guľa.

Udostępnij
 
8312768