Konferencja przed meczem #GKŁWIS.
Sytuację kadrową Białej Gwiazdy zobrazował tradycyjny raport medyczny. W spotkaniu z Górnikiem Łęczna nie będą mogli wystąpić kontuzjowani Alan Uryga i Gieorgij Żukow.
Mimo iż Wiślacy udadzą się do Łęcznej w roli fawortyta, to z pewnością nie będzie ich czekać łatwa przeprawa. Sprawę z tego faktu zdaje sobie również trener Adrián Guľa. „Wszyscy wiemy, jaka jest Ekstraklasa. Jest to liga, w której trzeba przede wszystkim walczyć i w każdym meczu skupiać się na aspekcie fizycznym. To są detale, które mają później przełożenie na wypracowaną różnicę na boisku i wpływają na jakość gry” - rozpoczął słowacki trener.
Wystrzec się błędów
W ostatnich meczach krakowianie nie ustrzegli się błędów, które przesądziły o niepowodzeniach. Opiekun Białej Gwiazdy podkreśla jednak, że drużyna nieustannie trzyma się nakreślonego plan i konsekwentnie stara się go realizować. „Przede wszystkim chcemy budować naszą grę w spójnym elemencie. Znamy nasze braki, a metodą na ich uzupełnienie jest praca z pełnym zaangażowaniem. Musimy zachować mentalność zwycięzców i pełną koncentrację od pierwszej do ostatniej minuty, co pozwoli krok po kroku budować jakość zarówno w ofensywie, jak i w defensywie. Właśnie takie podejście będziemy chcieli zaprezentować w Łęcznej, robiąc różnicę w przygotowaniu i w realizacji nakreślonych celów, co pozwoli zaprowadzić nas do triumfu” - kontynuował szkoleniowiec.
Szacunek dla przeciwnika
W poprzedniej kolejce Zielono-Czarni wywalczyli jedno oczko w starciu ze Śląskiem Wrocław, zachowując czyste konto. Sternik 13-krotnego mistrza Polski docenia postawę zespołu z Lubelszczyzny, jednak zapewnia, że jego drużynę interesuje tylko i wyłącznie zwycięstwo. „Górnik to drużyna, która umiejętnie zmienia ustawienie, przechodząc z gry czwórką w obronie na pięciu zawodników. W ostatnim meczu przeciwstawili się Śląskowi we Wrocławiu, gdzie nie stracili bramki i wywieźli cenny punkt, co na pewno ich podbudowało. Musimy być kompaktowi w pełnym wymiarze i skoncentrowani na swoich zadaniach, bo jeśli przeciwnik poczuje krew, to może się to zemścić i zniszczyć nasze plany. Nieustannie budujemy naszą mentalność, bo gramy dla Wisły Kraków, co zobowiązuje nas do walki na sto procent” - dodał opiekun Białej Gwiazdy.
Drużyna najważniejsza
„Wierzę, że w kolejnych dniach i w kolejnych meczach nasza gra będzie wyglądać coraz lepiej, bo efekty wykonywanej pracy po prostu muszą przyjść. Mamy swoją wizję, która zakłada także szacunek do każdego przeciwnika. Najważniejsza jednak jest drużyna, bo jeżeli będziemy dobrze funkcjonować jako zespół, to forma każdego zawodnika również pójdzie w górę” - zakończył swoją wypowiedź trener Adrián Guľa.