Rozmowa z obrońcą Białej Gwiazdy.
Po emocjonującym spotkaniu krakowianie pokonali drużynę warszawskiej Legii, sięgając po cenne trzy punkty. Radości z końcowego wyniku i zadowolenia z postawy zespołu nie krył czeski defensor Białej Gwiazdy. „Jestem dumny z tego zespołu i mega zadowolony, bo jako drużyna zrealizowaliśmy swój cel i przełożyliśmy na boisko wszystko to, co powiedzieliśmy sobie w szatni, a każdy z nas zasuwał na sto procent. To zwycięstwo jest bardzo ważne zarówno dla nas, jak i dla kibiców, którzy stworzyli fantastyczną atmosferę i ponieśli nas do zwycięstwa” - rozpoczął Frydrych.
Na baczności
W niedzielny wieczór linia defensywna krakowian nie dała się zaskoczyć i zachowała czyste konto. Zdaniem Michala Frydrycha dobra postawa w obronie była kluczem do końcowego sukcesu. „Czyste konto w takim spotkaniu jest dla mnie jako obrońcy dodatkowym powodem do radości. Zdawaliśmy sobie sprawę z tego, że w meczu z Legią kluczowa może okazać się gra w defensywie i myślę, że szczególnie w pierwszej połowie zaprezentowaliśmy się z bardzo dobrej strony. Po przerwie Legia stworzyła sobie więcej okazji, natomiast my potrafiliśmy odpowiedzieć groźnymi kontratakami. Wytrzymaliśmy napór i osiągnęliśmy bardzo dobry wynik, z czego jesteśmy zadowoleni, jednak nadal musimy być skoncentrowani i ciężko pracować, bo przed nami jeszcze wiele spotkań” - powiedział defensor.
Nieustanna praca
Wiślacy zanotowali drugie zwycięstwo z rzędu, a teraz przed nimi dwutygodniowa przerwa na kadrę. Obrońca podkreśla jednak, że zespół 13-krotnego mistrza Polski czeka jeszcze sporo pracy, która pozwoli udoskonalić grę. „Fakt, że wygraliśmy drugi mecz z rzędu tak naprawdę nic nie znaczy. Musimy nadal być jedną drużyną i pracować dalej, bo wtedy możemy wygrywać z każdym przeciwnikiem. Teraz czekają nas dwa tygodnie przerwy i musimy w pełni wykorzystać ten czas, odpowiednio się zregenerować i udoskonalić elementy, które wymagają poprawy” - podsumował czeski zawodnik.