Trener Filipek ocenia mecz z udziałem swoich podopiecznych.
„Myślę, że w pierwszej połowie zagraliśmy słabo. W nasze poczynania wkradła się nerwowość, brak przekonania i to było naszym głównym problemem. Kreowaliśmy sobie sytuacje, mieliśmy nawet dwie stuprocentowe, których nie wykorzystaliśmy. Arka miała rzut wolny i zamieniła go na gola”- rozpoczął Filipek.
Mnóstwo okazji po przerwie
W drugich 45 minutach Wiślacy zagrali zupełnie inaczej - z pomysłem - i wykreowali sobie bardzo dużą liczbę sytuacji podbramkowych, część z nich zamieniając na gole. „Na drugą połowę wyszliśmy z konkretnym nastawieniem, szybko strzeliliśmy dwie bramki, co na pewno pomogło nam wygrać ten mecz. Marcin Bartoń zdobył trzeciego gola, a później mieliśmy jeszcze trzy słupki, więc wynik mógł być wyższy. Cieszę się, że realizacja zadań przyniosła nam trzy bramki, a przede wszystkim jestem zadowolony z kompletu punktów” - kontynuował trener.
„Arka w pierwszej połowie miała szansę wyjść na dwubramkowe prowadzenie za sprawą rzutu karnego, naszym zdaniem bardzo wątpliwego. Na szczęście Kacper Szewczyk obronił i był to z pewnością istotny moment w tym spotkaniu”- zakończył szkoleniowiec Białej Gwiazdy.