Trener drużyny drużyny CLJ U-18 podsumowuje sezon 2022/2023.
Młodzi Wiślacy, którzy bronili tytułu wicemistrza Polski juniorów, ligowe zmagania w sezonie 2021/2022 zakończyli tuż za podium. „Na pewno końcowy wynik nie spełnia naszych ambicji, bo my zawsze chcemy być na pierwszym miejscu. Trzeba pamiętać jednak o tym, że w trakcie tego sezonu mieliśmy sporo problemów. Zespół bardzo często dotykały kontuzje, z kolei zarówno przed rokiem, jak i w trakcie przerwy zimowej nasze szeregi opuściło wielu ważnych zawodników, dlatego trzeba szanować to, co udało nam się osiągnąć. Chciałbym jednak raz jeszcze podkreślić, że zawsze walczymy o najwyższe cele i w mojej opinii czwarta lokata nie odpowiada naszym oczekiwaniom” - rozpoczął trener Filipek.
Jednostki tworzą drużynę
Trener Adrian Filipek miał okazję współpracować z wieloma zawodnikami, którzy posmakowali regularnej gry na szczeblu seniorskim. Jednym z nich jest 18-letni Piotr Starzyński, a jego postawa może stanowić przykład dla obecnych graczy zespołu CLJ U-18. „Myślę, że Piotrek i inni zawodnicy, których w przeszłości prowadziłem mogą stanowić przykład dla moich podopiecznych. Jest dużo chłopców urodzonych w latach 2005-2006, którzy często występowali ze starszymi rocznikami. Uważam, że wiek nie ma znaczenia, bo liczą się umiejętności prezentowane na boisku” - powiedział szkoleniowiec, odnosząc się również do postawy najlepszego strzelca swojego zespołu - Marcina Bartonia. „Jestem bardzo zadowolony z gry Marcina, który udowodnił swoją wartość i pomagał drużynie. Oficjalnie zdobył 15 bramek, ale nie zapominajmy o sytuacji z Polonią Warszawa, kiedy to po niefortunnej interwencji bramkarza piłka wpadła do siatki, a trafienie zapisano jako gol samobójczy. To zawodnik, który dołączył do nas rok temu, miał swoje problemy zdrowotne, przez co opuścił sporo meczów podczas rundy jesiennej. Na wiosnę wszystko się jednak zmieniło, stanowił o sile naszej drużyny i zdobywał ważne bramki, dzięki czemu został trzecim najskuteczniejszym zawodnikiem w lidze”.
Potyczki godne zapamiętania
Na przestrzeni całego sezonu zawodnicy z zespołu CLJ U-18 rozegrali wiele emocjonujących i pamiętnych meczów. Które z nich szczególnie zapamiętał trener Adrian Filipek? „Było kilka spotkań godnych zapamiętania. W wyjazdowym meczu z Rakowem stworzyliśmy naprawdę świetne widowisko, które zakończyło się wynikiem 4:4. Warto tutaj wspomnieć również takie potyczki, jak chociażby wygrana w Gdyni z Arką 4:2, zwycięstwo we Wronkach z Lechem 4:0 czy rewanż w Myślenicach, kiedy to pokonaliśmy Kolejorza 4:2. Były to mecze, które obfitowały w sporą liczbę bramek, a ponadto stały na naprawdę wysokim poziomie” - stwierdził szkoleniowiec.
Piłkarski plac budowy
Przed startem sezonu w zespole juniorów starszych doszło do kilku roszad, a szansę zaprezentowania swoich umiejętności dostali młodsi zawodnicy. Zdaniem opiekuna wiślackiej CLJ-ki przebudowa miała wpływ na kształt drużyny, która w końcowym rozrachunku uplasowała się na 4. miejscu. „W porównaniu do poprzedniego sezonu ta drużyna mocno się zmieniła i przeszła swoistą przebudowę, której efekty można postrzegać na dwa różne sposoby. Z jednej strony czujemy niedosyt, bo czwarte miejsce nie było szczytem naszych marzeń, jednak z drugiej w zespole pojawiło się wielu młodych zawodników, którzy wykorzystali swoją szansę i udowodnili, że mogą być ważnymi elementami tej układanki. Ponadto jestem dumny z licznych powołań moich podopiecznych do kadr młodzieżowych, bo wiem, że dla każdego piłkarza reprezentowanie Polski na arenie międzynarodowej jest bez wątpienia czymś wyjątkowym - zaznaczył trener Adrian Filipek, dodając: „W życiu warto mieć zasady i konsekwentnie się ich trzymać. Właśnie to staram się przekazywać moim zawodnikom, by odpowiednio przygotować ich do występów w piłce seniorskiej. Zdaję sobie sprawę, że to wymaga sporo poświęceń i nie zawsze jest przyjemnie, ale bez wątpienia jest to fundament, na którym można zbudować coś trwałego. Chcę, by byli nie tylko dobrymi piłkarzami, ale przede wszystkim dobrymi ludźmi”.