Rozmowa z opiekunem Wiślaków z CLJ U-18.
Młodzi Wiślacy pokonali Górnika Zabrze i zgarnęli pełną pulę. Zdaniem szkoleniowca Białej Gwiazdy jego zespół mógł o wiele szybciej rozstrzygnąć losy tego pojedynku. „Uważam, że w pierwszej połowie, kiedy murawa była jeszcze w przyzwoitym stanie, byliśmy stroną dominującą, stwarzaliśmy sobie dużo sytuacji i czterokrotnie zdołaliśmy umieścić piłkę w siatce, jednak sędzia nie uznał nam dwóch bramek. Górnik praktycznie nam nie zagrażał. Po przerwie nie zmieniło się zbyt wiele, bo nadal mieliśmy wiele szans, które powinny zakończyć się zdobyciem gola. Niestety nie udało nam się odpowiednio sfinalizować tych akcji i tutaj mam duże pretensje do moich zawodników, ponieważ potem boisko nie pozwalało na kombinacyjną grę, z czego skorzystała drużyna gospodarzy, która zaczęła posyłać długie podania w nasze pole karne, co przyniosło efekt w postaci pierwszego trafienia. Później sprokurowaliśmy rzut karny, który był przypadkowy, gdyż nasz zawodnik po prostu się poślizgnął i wpadł na rywala, a Górnik zdobył trafienie kontaktowe. Myślę jednak, że zwyciężyliśmy jak najbardziej zasłużenie, bo byliśmy zespołem lepszym” - powiedział trener Filipek.
Opiekun młodych Wiślaków dodał również, że cieszy się z faktu, iż drużyna poradziła sobie i zdołała utrzymać korzystny wynik do końca spotkania. „Górnik wstrzeliwał piłki w nasze pole karne, co niosło ze sobą spore zagrożenie. Cieszy mnie jednak fakt, potrafiliśmy przetrzymać te trudne momenty, a przede wszystkim to, że udało nam się wygrać - poradziliśmy sobie jako drużyna” - kontynuował.
Regularna praca
W obecnym sezonie graczom spod Wawelu tylko w jednym meczu udało się zachować czyste konto. Trener Adrian Filipek zaznacza, że podczas treningów drużyna skupia się nad wieloma elementami, także tymi związanymi z grą obronną. „Tak naprawdę pracujemy nad każdym elementem, bo piłka nożna składa się z dwóch aspektów, czyli tego, kiedy masz piłkę i kiedy jej nie posiadasz oraz z czterech faz. Każda z nich jest dla nas bardzo ważna. Tracimy sporo bramek, ale to również wynika z faktu, że strzelamy najwięcej goli. Wiadomo, że chcielibyśmy tych goli tracić jak najmniej, jednak chcę, by zawodnicy grali ofensywnie, pamiętając oczywiście o obronie” - stwierdził szkoleniowiec.
Czas na Zagłębie
Czasu na odpoczynek nie ma jednak zbyt wiele, bo już w środę Białą Gwiazdę czeka wyjazdowy mecz z Zagłębiem Lubin, czyli trzecią drużyną w tabeli. Jak na spotkanie z Miedziowymi zapatruje się opiekun krakowian? „Chcemy po prostu wyjść na boisko i zagrać bardzo dobry mecz, aby po jego zakończeniu być zadowolonym ze swojej postawy i oczywiście dopisać do swojego konta kolejne trzy punkty” - zakończył trener Adrian Filipek.