Rozmowa z trenerem CLJ U-18.
W pierwszej połowie sobotniego spotkania padło aż sześć bramek, z czego cztery były autorstwa Wisły, która utrzymywała się przy piłce i nadawała tempo gry. Co o poczynaniach swoich zawodników powiedział ich opiekun? „Jeśli chodzi o ofensywę, to pod tym względem pierwsza połowa była bardzo dobra w naszym wykonaniu i chciałbym, abyśmy w każdym spotkaniu tak funkcjonowali w tej formacji. Z drugiej strony nadal mamy nad czym pracować, bo mocno rzuca się w oczy nasza organizacja w czasie, kiedy przeciwnik wyprowadza kontratak. Musimy porozmawiać, by takie rzeczy po prostu się nie zdarzały” - rozpoczął trener Filipek.
Decydujący cios w końcówce
Po zmianie stron gra była bardziej wyrównana, jednak to młodzi Wiślacy zadali ostateczny cios i w końcowym rozrachunku mogą cieszyć się z kolejnych trzech punktów. „Spotkania we Wrocławiu i w Białymstoku wiele nas kosztowały i dzisiaj w czasie drugiej połowy nie wytrzymaliśmy do końca pod względem fizycznym. Brakowało nam nieco świeżości, przez co mieliśmy swoje problemy i momenty przestoju. Spoglądaliśmy jednak na statystyki pomeczowe i wcale nie prezentowały się one gorzej niż w poprzednich spotkaniach. W drugiej połowie dużo biegaliśmy bez piłki i nie potrafiliśmy się jednak dłużej przy niej utrzymać. Mieliśmy też trudności z kreowaniem akcji, jednak potrafiliśmy dowieźć zwycięstwo do końca i w samej końcówce zadać ostateczny cios w postaci bramki” - dodał opiekun młodych Wiślaków.
Przedmeczowe roszady
Przed rozpoczęciem spotkania wiślacki szkoleniowiec zdecydował się dokonać roszad w wyjściowej jedenastce swojego zespołu. Zdaniem trenera zespołu CLJ U-18 decyzja o zmianach była w pełni przemyślana przez sztab szkoleniowy. „Wyszliśmy optymalnym zestawieniem. Chciałem mieć do dyspozycji zawodników w pełni przygotowanych zarówno pod względem fizycznym, jak i mentalnym, by mogli ponieść trudy tego meczu i jako sztab zdecydowaliśmy wystawić taki, a nie inny skład. Teraz przed nami czas, by odpowiednio się zregenerować i być w pełni gotowym do pracy, która czeka na nas w Poznaniu” - zakończył swoją wypowiedź trener Adrian Filipek.