Filipek: Chcemy postawić kolejny krok ku piłce seniorskiej

Wiślacy w rundzie jesiennej Centralnej Ligi Juniorów 2022/23 przeszli niełatwą drogę, mierząc się z wieloma trudnościami, a rywalizację w tej części sezonu zakończyli ostatecznie zajmując miejsce w połowie stawki. Pierwsze miesiące zmagań upłynęły pod znakiem radości spowodowanej dobrym startem oraz zwycięstwami w spotkaniach z wymagającymi rywalami, jednak w późniejszej fazie nie zabrakło momentów pełnych niedosytu wynikającego z niepowodzeń i braku wymiernych efektów działań realizowanych przez drużynę. „Muszę przyznać, że miniona runda pozostawiła słodko-gorzki smak. Zaczęliśmy naprawdę dobrze, potem dopadł nas kryzys, następnie wydawało się, że udało nam się go pokonać, ale wciąż niezłe mecze przeplataliśmy słabymi wynikami. Cieszy mnie na pewno fakt, że kilku zawodników takich, jak Marcin Bartoń czy Kacper Skrobański, zadebiutowało w pierwszej drużynie, a Kacper Duda zaczął grać w większym wymiarze czasowym. To wszystko jest jednak efekt naszej pracy z poprzednich lat. W tej rundzie tak naprawdę tylko Jakub Krzyżanowski, który po świetnych występach na początku sezonu w CLJ, był taką wartością zespołu, że rozpoczął treningi z pierwszą drużyną. Kacper Przybyłko z kolei został doceniony przez trenerów kadry Polski i stał się ważnym elementem reprezentacji U-18. To są kwestie pozytywne, stanowiące nasze małe sukcesy poza wynikami, ale myślę, że teraz oczekujemy wymiernych korzyści w postaci kolejnych wygranych” - rozpoczął trener Adrian Filipek.

Jeden za wszystkich, wszyscy za jednego

Jednym z pozytywnych aspektów, które trener wysnuwa z obserwacji swojego zespołu jest integracja oraz wzajemne wsparcie młodych graczy. Zawodnicy podczas zajęć są w pełni zaangażowani, dzięki czemu współpraca ze sztabem przebiega bez żadnych komplikacji. „Do pozytywów można zaliczyć fakt, że zawodnicy stworzyli naprawdę zgraną, wspierającą się drużynę, co widać na treningach. W czasie mojej nieobecności spowodowanej wyjazdami na zagraniczne staże, w procesie treningowym nie było widać braku pierwszego trenera, a chłopcy byli zawsze skoncentrowani i gotowi do pracy. Nasz zespół taktycznie oraz motorycznie jest na bardzo wysokim poziomie, z kolei technikę musimy cały czas rozwijać, bo ona wiąże się również z tempem reakcji. Wraz ze sztabem udało nam się stworzyć odpowiadający nam model pracy, piłkarze dobrze wiedzą, w jaki sposób zachowywać się w każdej fazie gry i zazwyczaj wykonują swoje zadania podczas meczów, więc to jest duży plus” - dodał opiekun zespołu U-19.

Etap przejścia

Młodzi reprezentanci Białej Gwiazdy w większość spotkań rozegranych w ubiegłej rundzie prezentowali dobry poziom, jednak często brakowało skuteczności, by przypieczętować swoje występy celnymi trafieniami. W tej kwestii kluczowe będzie odpowiednie podejście zawodników w sferze mentalnej, które pozwoli im odpowiednio reagować oraz wykorzystywać okazje do zdobywania bramek. „Patrząc na postawę naszego zespołu pojawia się lekkie rozczarowanie, ponieważ w minionej rundzie nie wygraliśmy nawet połowy meczów, a co za tym idzie zdobyliśmy małą liczbę punków. W spotkaniach zazwyczaj dominujemy nad przeciwnikiem, utrzymujemy przewagę w posiadaniu piłki, jednak ostatecznie nie udaje nam się zrobić z tego użytku. Jeżeli chłopcy chcą się rozwijać, przechodzić do pierwszej drużyny czy po prostu odnosić sukcesy w piłce seniorskiej, muszą mieć świadomość, że w sporcie oczekuje się przede wszystkim zwycięstw. Z zespołem w codziennej pracy dążymy do perfekcji w każdej fazie, chcemy dużo lepiej kontrować (z tym jeszcze mamy problem), chcemy też skutecznie reagować po stracie, a posiadając piłkę grać efektywnie i efektownie. Teraz nastąpił etap kiedy zawodnicy muszą dojrzeć mentalnie, bo umiejętności nie można im odmówić, ale one powinny też przekładać się na zdobywane gole i wygrane mecze” - powiedział szkoleniowiec.

Dobre i gorsze momenty

W trakcie minionej rundy zespół U-19 miał okazję spróbować swoich sił w meczach z trudnymi rywalami. Który moment szczególnie utknął w pamięci trenera Adriana Filipka? „Bardzo miło wspominam początek rozgrywek, ponieważ był to nasz najlepszy czas w tej rundzie. Rozpoczęliśmy czterema zwycięstwami i remisem, więc wystartowaliśmy w najlepszym stylu. Wygraliśmy wysoko z Zagłębiem Lubin, potem był też zwycięski pojedynek derbowy z Cracovią. Pamiętnym dla mnie stało się również starcie z Legią Warszawa. Zagraliśmy wtedy naprawdę dobrze w fazie ataku, ale wygraliśmy dzięki pressingowi, odpowiedniej reakcji po stracie i skutecznym kontratakom. W pamięci mam też niestety te gorsze mecze, jak chociażby drugie spotkanie z Zagłębiem Lubin, kiedy straciliśmy bramkę w ostatniej minucie. Bardzo bolesną lekcją okazała się też porażka w Derbach w Rącznej. Każdy z takich meczów zostaje w głowie, jednak te słabsze momenty są nieodłącznym elementem naszej pracy i pozwalają uczyć się na błędach. Każdemu z nas zdarzają się potknięcia, jednak ważne jest, by potrafić wyciągnąć z nich odpowiednie wnioski”.

Pokazać to, co najlepsze

Trenerzy w swojej pracy skupiają się na wpajaniu zawodnikom profesjonalnego, ambitnego podejścia do gry. Jak podkreśla szkoleniowiec, piłkarze powinni przyjmować mistrzowską postawę i bez względu na okoliczności dążyć do wypełniania wyznaczonych zadań, a poprzez to realizować ustalone cele. „Zależy nam na tym, żeby u zawodników rozwijać postawę mistrzowską. Chłopcy są zmotywowani na treningach, natomiast podczas meczu musimy pokazywać nasze najlepsze cechy i niezależnie od tego, co się dzieje wychodzić na murawę po to, żeby zwyciężyć. Oczywiście, wszyscy mamy prawo do gorszych dni, kiedy pewne rzeczy nie wychodzą, jednak wtedy należy skupić się na pomocy zespołowi, a w przypadku niekorzystnego wyniku drużyna powinna pokazać charakter oraz determinację. Przeciwnicy muszą mieć świadomość, że rywalizują z naprawdę silną grupą, która walczy do końca za wszelką cenę o zwycięstwo. W tej kwestii przed nami jeszcze dużo pracy, by wpoić zawodnikom właśnie takie nastawienie” - podsumował trener młodych Wiślaków.

Pełna świadomość

Głównym założeniem sztabu szkoleniowego zespołu U-19 jest dążenie do nieustannego rozwoju zawodników na różnych płaszczyznach, co bezpośrednio wpływa na postawę całej grupy. Na barkach trenerów spoczywa też obowiązek stopniowego wdrażania młodych piłkarzy w świat profesjonalnej piłki oraz odpowiednie przygotowanie graczy do występów w drużynie seniorskiej. „Jesteśmy grupą młodzieżową, ale również bezpośrednim zapleczem pierwszej drużyny, więc zawodnicy bardzo szybko muszą zostać przygotowani do piłki seniorskiej, co nie jest łatwe. Uważam, że w tym momencie tylko dwóch lub trzech piłkarzy jest faktycznie gotowych, żeby w razie potrzeby zasilić szeregi pierwszego zespołu. Niektórzy z chłopców już za klika miesięcy wejdą w wiek seniorów, więc na pracę nie zostało nam zbyt dużo czasu. Wraz ze sztabem dołożymy wszelkich starań, by pomóc im przejść ten etap, jednak to od nich zależy w jaki sposób skorzystają z tego, co im oferujemy. Przeskok z fazy juniorskiej do seniorskiej jest bardzo trudny, ponieważ zawodnicy nagle muszą zmierzyć się z dużo większymi oczekiwaniami ze strony trenerów czy kibiców, którzy są spragnieni zwycięstw, więc wymagają od piłkarzy pełnego poświęcenia oraz zaangażowania. Pomimo krótkiego czasu, wierzę, że uda nam się zrealizować ten cel” - dodał szkoleniowiec.

Plan nakreślony

Drużyna U-19 już niedługo przystąpi do procesu przygotowawczego przed zbliżającą się rundą wiosenną. Jakie kroki podejmą trenerzy oraz czym kierować się będą w pracy z zespołem w ciągu najbliższych miesięcy? „Teraz przyszedł czas na wyznaczenie nowych celów, do których będziemy zmierzać, przygotowując się do rundy wiosennej. Z pewnością będziemy dążyć do tego, by w następnych spotkaniach przerwać złą passę, zaprezentować się z jak najlepszej strony i ponownie zacząć wygrywać. Musimy znaleźć odpowiednie rozwiązanie, żeby pomóc chłopcom dojrzeć mentalnie, bo myślę, że tego w szczególności nam brakuje” - zakończył trener Adrian Filipek.