Zawodnik Białej Gwiazdy po meczu #ZSOWIS.
W Sosnowcu Wiślacy przełamali niekorzystną serię i dopisali do swojego konta upragnione trzy punkty. Hiszpański napastnik podkreśla, że strzelanie bramek sprawia mu dużo radości, jednak najważniejsze dla niego jest dobro drużyny. „Tak naprawdę nie ma większego znaczenia, kto strzelił, bo najważniejsze jest dobro zespołu. Cieszę się przede wszystkim z tego, że wreszcie się przełamaliśmy, wygraliśmy mecz i sięgnęliśmy po długo wyczekiwane trzy punkty. Nie ukrywam jednak, że strzelanie bramek daje mi dużo radości i staram się przez cały czas, by tych goli było jak najwięcej. Nie inaczej było tym razem, a najlepszym wyróżnieniem jest to, że pomogłem drużynie w wywalczeniu kompletu oczek” - rozpoczął Fernández.
Próba charakteru
Piłkarze Zagłębia postawili niełatwe warunki krakowianom, którzy w piątkowy wieczór pokazali charakter i ducha walki, co pomogło im osiągnąć zamierzony cel. „Zagłębie zaczęło od mocnego uderzenia, bo objęli prowadzenie po bardzo ładnej akcji, co dodało im energii. Najistotniejsze jest jednak to, w jaki sposób zareagowaliśmy na to, co działo się na boisku. Uważam, że wraz z upływem czasu mieliśmy grę pod kontrolą, ale przede wszystkim walczyliśmy do samego końca i wierzyliśmy w to, że możemy wygrać. To zwycięstwo było nam bardzo potrzebne, a my sami postawiliśmy w piątek ważny krok” - powiedział zawodnik.
Krok po kroku
Dwa spotkania ligowe i jedno starcie w ramach 1/8 finału Fortuna Pucharu Polski czekają na Białą Gwiazdę jeszcze tej jesieni. 29-latek stawia sprawę jasno i wskazuje, że na ten moment cała uwaga zespołu skupia się na potyczce z Górnikiem Łęczna. „W tym momencie nie myślimy o meczu z Motorem czy z Sandecją, tylko skupiamy się wyłącznie na najbliższym spotkaniu, które zagramy z Górnikiem Łęczna. Taką obieramy metodę, by do każdej kolejnej rywalizacji podchodzić jak do finału i mam nadzieję, że przyniesie nam to korzyści” - zakończył Luis Fernández.