Trenerzy po meczu #WISPIA.
Jerzy Brzęczek - Wisła Kraków
„Myślę, że zobaczyliśmy bardzo dobre widowisko. Szczególnie pierwsze 45 minut było udane w naszym wykonaniu - mam na myśli liczbę stworzonych sytuacji, bramkę. Oczywiście zabrakło w niektórych momentach szczęścia, kiedy piłka dwukrotnie lądowała na poprzeczce, a raz trafiła w słupek. Jeśli to by się powiodło, to ten mecz zakończylibyśmy zwycięstwem. Na początku drugiej połowy popełniliśmy błędy, był rzut karny dla rywala i troszeczkę naiwności. To spowodowało, że napędziliśmy Piasta. Ale gratuluje chłopakom, ponieważ potrafiliśmy wyrównać grajac z taką drużyna, jak Piast. To jest dla nas ważny punkt. W jednej z ostatnich akcji zabrakło dokładności i obrońca Piasta uratował swój zespół” - zaczął. „Rzeczywiście nie wygraliśmy spotkania w tym roku, ale patrząc na to, w jakiej byliśmy sytuacji i jak to wyglądało, a także z jakimi przeciwnikami spotykaliśmy się dotychczas i zestawiając to z rozwojem oraz z poziomem tej drużyny, to jestem optymistą. Ten sezon jest coraz krótszy, ale mamy jeszcze siedem meczów do końca i 21 punktów do zdobycia. Wiele może się wydarzyć. Skupiając się na na wynikach, nie mamy łatwej sytuacji, ale ten mój optymizm jest spowodowany tym, co widzę na treningach i tym, co coraz częściej dostrzegam w spotkaniach” - zakończył.
Trener krakowskiej Wisły nie traci optymizmu przed kolejnymi meczami, kładąc nacisk na wagę punktu wywalczonego w meczu z gliwiczanami. „Biorąc pod uwagę naszą sytuacją bardziej bylibyśmy zadowoleni z trzech punktów zdobytych z wymagającym przeciwnikiem, ale odrobiliśmy oczko do Zagłębia Lubin. Patrząc na poprzednie mecze i rozwój tej drużyny, to jestem bardzo optymistycznie nastawiony i wierzę, że w następnych meczach zaczniemy zwyciężać” - powiedział.
W niezielnym meczu trener Białej Gwiazdy nie mógł skorzystać z kilku zawodników, a wśród nich byli Jan Kliment i Momo Cissé. Skąd wynikała ich absencja? „Momo wrócił z reprezentacji z urazem mięśnia dwugłowego. Z kolei Jan Kliment w tym tygodniu narzekał na ból kolana i z tego powodu nie znalazł się w kadrze” - zdradził Jerzy Brzęczek.
Waldemar Fornalik – Piast Gliwice
„Na pewno był to bardzo emocjonujący mecz - bramki, stwarzane sytuacje. Myślę, że było wszystko to, co podoba się kibicom. Na pewno w pierwszej połowie Wisła miała więcej sytuacji i mogło być już po sprawie. My też jednak mieliśmy dwie okazje do zdobycia gola. Wyszliśmy po przerwie bardziej zdyscyplinowani i zdesperowani. Stworzyliśmy okazje, po których strzeliliśmy bramki i wyszliśmy na prowadzenie. Straciliśmy gola wyrównującego, ale jedna i druga strona miała kolejne sytuacje. Należą się brawa dla obu drużyn” - powiedział Fornalik.„Wiemy, jaka jest sytuacja Wisły. My mamy większy komfort, ale też chcemy wygrywać. Spotkały się dwa zespoły, które zagrały dobry mecz. Wisła potrzebuje punktów, spodziewaliśmy się trudnego pojedynku i tak też było. Zabieramy być może tylko jeden punkt, a być może aż jeden punkt” - kontynuował.
W kadrze meczowej Piasta Gliwice na dzisiejsze spotkanie zabrakło Michała Chrapka. Co jest tego powodem? „Powiem szczerze, że Michał jest chory. W czwartek zgłosił niedyspozycję. Miał temperaturę i nie wykurował się” - zdradził opiekun gości.