TS Wisła Kraków SA

Dwugłos trenerski: Legia - Wisła

2 lata temu | 26.02.2022, 00:27
Dwugłos trenerski: Legia - Wisła

Trenerzy po meczu #LEGWIS.

Aleksandar Vuković - Legia Warszawa

„Zacznę od nawiązania do wczorajszej konferencji. Użyłem niefortunnego porównania do sytuacji na Ukrainie. To było głupie i bezsensowne. Tam odbywa się prawdziwy ludzki dramat, tego nie można porównać do piłki nożnej. Za to bardzo przepraszam. Mam w zespole Ihora Kharatina. Zwolniłem go dzisiaj z obowiązków meczowych ze względu na to, że ten piłkarz bardzo przeżywa całą sytuację” - rozpoczął Vuković. „Mecz wygraliśmy zupełnie zasłużenie. Mieliśmy bardzo dużo sytuacji przy wyniku 1:0. Wisła odpowiedziała jedną okazją Ondraska. Sami straciliśmy bramkę po dużym zamieszaniu. Taki jest aktualnie los Legii. Widziałem dzisiaj inną energię i odwagę na boisku. Pojawiały się momenty nerwowe, ale od początku do końca byliśmy drużyną - dużo bardziej aktywniejszą i konkretniejszą niż miało to miejsce w poprzednich spotkaniach” - kontynuował.

Vuković zaznaczył, że dzisiejsze zwycięstwo nad krakowską Wisłą było niezwykle ważne z perspektywy trwających rozgrywek. „Zwycięstwo to jest na tyle ważne, że może ono podbudować pewną siebie w moim zespole. Staram się przekazywać pozytywną energię w drużynie. Jestem człowiekiem odważnym, nie deprymuje się tym, co powiedzą inni. Po każdym spotkaniu robię to samo. Chciałbym, żeby ta drużyna miała podobne podejście. Jeżeli widzę strach w zespole, to czuję, że czerpie go ona ode mnie” - powiedział opiekun Legii.


Jerzy Brzęczek - Wisła Kraków

„Chciałem na wstępie podziękować chłopakom za determinację i za walkę. Za to, że w trudnym momencie potrafiliśmy wyrównać i kontrolować to spotkanie. Dla nas gol w doliczonym czasie gry został strzelony w kontrowersyjnych okolicznościach” - zaczął szkoleniowiec Białej Gwiazdy.

Sytuacja po której zawodnik Legii Warszawa strzelił gola na 2:1, zrodziła się po nieprzepisowym zagraniu Jana Klimenta, jednak opiekun Białej Gwiazdy nie wini o stratę gola tego gracza. „Nie szukajmy teraz ofiar. Mógłbym zapytać jak to jest, że chwilę wcześniej Hugi walczy bark w bark z rywalem, a sędzia gwiżdże wolnego dla Legii. Takie rzeczy na boisku się zdarzają. Rozmawiajmy o faktach, a one są takie, że Frydrych ma podbite oko. Sam sobie tego nie zrobił” - skomentował trener Wisły.

Trener Jerzy Brzęczek odniósł się także do nieobecności Luisa Fernandeza w kadrze na mecz ze stołeczną drużyną. „Podjęliśmy decyzję, żeby po problemach zdrowotnych, które mu towarzyszy, dać mu trochę czasu, żeby doszedł do siebie. Trenował indywidualnie, dlatego nie było go w dwudziestce kadrze” - zaznaczył.

Obecna sytuacja w tabeli jasno wskazuje, że przed Białą Gwiazdą ciężkie tygodnie. Mimo to opiekun drużyny spod Wawelu nie traci optymizmu. „W piłce nożnej nigdy nie ma gwarancji. Przez ostatnie tygodnie dział sportowy pracuje nad wzmocnieniami. Nasza sytuacja jest trudna, ale nie od dwóch ostatnich spotkań. Przychodząc do Wisły wiedziałem, jak to wygląda. Patrzę na tych zawodników codziennie na treningach i wierzę, że przyjdzie niedługo seria spotkań, w których będziemy zdobywać punty. Wierzę, że się utrzymamy” - skomentował Brzęczek.

Na koniec trener Wisły poruszył kwestię Felicio Brown Forbesa i jego ewentualnego transferu. „Nie mamy jeszcze ostatecznej decyzji w jego sprawie, ale chcę mieć jasność już niebawem. Nie będę jeszcze komentował tej sprawy, ale po powrocie do Krakowa trzeba podjąć ostateczną decyzję” - zakończył.

Udostępnij
 
4854184