Strzelec gola dla Wisły po meczu w Sosnowcu.
„Na pewno nie możemy zrzucić winy na to, że w składzie mieliśmy kilku młodych zawodników. Każdy z nich ciężko trenuje po to, by grać w Ekstraklasie. Taki mamy czas w klubie, że jest kilka kontuzji, co dało młodzieży okazję do gry. Uważam, że dobrze ją wykorzystali” - uważa Drzazga.
Po zmianie stron do głosu doszli jednak gospodarze, którzy trafieniami Mateusza Możdżenia i Olafa Nowaka zapewnili sobie trzy punkty. „Myślę, że w drugiej połowie zabrakło nam koncentracji. Zagłębie szybko strzeliło bramkę i to na pewno podcięło nam skrzydła. Myślę, że widoczny był u nas brak doświadczenia, ale nie u młodych chłopaków, a właśnie u nas - starszych” - stwierdził strzelec jedynego gola dla Białej Gwiazdy.
„Niestety, jednak przegraliśmy i trzeba się z tym pogodzić. Musimy wyciągnąć wnioski, aby szybko zapomnieć, bo już w niedzielę jest kolejne ważne spotkanie” - dodaje nasz napastnik.
Młodość i jakość
Jak bardziej doświadczony zawodnik ocenia grę swoich młodszych kolegów? „Uważam, że zarówno Hoyo, Szocik, jak i Grabo zaprezentowali się naprawdę solidnie. Zresztą zawodnicy, którzy weszli również z ławki dali z siebie wszystko” - ocenił Dżago.
Prócz kilku młodszych piłkarzy, na boisku pojawił się również doświadczony Paweł Brożek, co sprawiło, iż po raz pierwszy w tym sezonie na boisku przebywało trzech naszych napastników. „Z Marko współpracujemy od początku rundy. To, że zagrał dziś na prawym skrzydle nie robi dla mnie żadnej różnicy. Jeśli chodzi o Pawła, to jest dla nas nieoceniony także poza boiskiem, a dziś pokazał jakość i nic, tylko się od niego uczyć” - zakończył zdobywca 5 bramek dla Białej Gwiazdy wiosną.