TS Wisła Kraków SA

Drugi sparing i druga wygrana: Podbeskidzie - Wisła 0:1

4 lata temu | 08.08.2020, 16:26
Drugi sparing i druga wygrana: Podbeskidzie - Wisła 0:1

Wiślacy pokonują Podbeskidzie w meczu kontrolnym.

Spotkanie z drugim beniaminkiem lepiej rozpoczęli piłkarze Podbeskidzia Bielsko-Biała, którzy już na początku meczu stworzyli sobie dwie dogodne sytuacje do strzelenia gola. Najpierw Biliński po podaniu Jarocha przeniósł piłkę nad poprzeczką, a chwilę później próba Danielaka została w ostatniej chwili powstrzymana przez obrońcę Białej Gwiazdy - Rafała Janickiego. Na pierwszą dobrą sytuację dla krakowskiej Wisły musieliśmy z kolei poczekać do 10. minuty. Wówczas przed polem karnym gospodarzy faulowany został Dawid Szot. Do piłki podszedł Maciej Sadlok, jednak nieznacznie się pomylił. Piłka po jego strzale otarła się o poprzeczkę bramki strzeżonej przez Leszczyńskiego.

GALERIA ZDJĘĆ Z MECZU >>

Kolejne minuty spotkania to przewaga gospodarzy, którzy jednak nie potrafili udokumentować swojej dobrej dyspozycji trafieniem. Duża w tym zasługa obrońców krakowskiego klubu, którzy za każdym razem dobrze zachowywali się przy ofensywnych poczynaniach Podbeskidzia. Z minuty na minutę mecz stawał się coraz bardziej wyrównany. Zarówno jedna, jak i druga drużyna miały swoje szansw do tego, by wyjść na prowadzenie, jednak za każdym razem brakowało skuteczności. Aż do 33. minuty, kiedy to faulowany przed polem karnym był jeden z Wiślaków. Do piłki podszedł Maciej Sadlok i celnie przymierzył na bramkę Podbeskidzia, co poskutkowało pierwszym golem w dzisiejszym meczu. W ostatnich kilku minutach pierwszej połowy do głosu znowu zaczęli dochodzić zawodnicy gospodarzy, którzy byli groźni pod bramką Buchalika. W 41. minucie strzał Bilińskiego w ostatniej chwili został zablokowany przez Białą Gwiazdę, co uchroniło ich od straty bramki. Ostatecznie pierwsza część meczu zakończyła się wynikiem 1:0 dla gości.

Były emocje. Nie było bramek

Pierwszy kwadrans drugiej połowy to po raz kolejny dobry okres gry gospodarzy, którzy z biegiem czasu stwarzali sobie coraz lepsze szanse do wyrównania, jednak znowu na pochwałę zasługują obrońcy spod Wawelu, którzy dzielnie bronili dostępu do bramki. W 67. minucie trenerzy obu ekip zdecydowali się na zmiany. W drużynie gospodarzy na boisku pojawiło się aż dziesięciu nowych zawodników, z kolei w drużynie prowadzonej przez Artura Skowronka na murawie zameldowali się Lis, Pawłowski oraz Jean Carlos, którzy zastąpili Michała Buchalika, Nikolę Kuveljicia oraz Dawida Szota. Kilka minut później doszło do kolejnych roszad w Wiśle. Z boiska zeszli Sadlok, Klemenz, Janicki, Burliga, Żukow, Boguski, Buksa oraz Beqiraj, a na placu gry pojawili się z kolei Mehremić, Mak, Hoyo-Kowalski, Chuca, Niepsuj, Jania, Chmiel i Duda. W końcowych fragmentach drugiej połowy gospodarze próbowali jeszcze wyrównać, jednak ta sztuka im się nie udała i po 90 minutach gry na tablicy widniał wynik 1:0 dla Białej Gwiazdy, jednak nie był to koniec emocji związanych z dzisiejszym spotkaniem, ponieważ kluby wcześniej ustaliły, że będą grać jeszcze dodatkowe 30 minut.

Trzecia część meczu

Podobnie do poprzednich dwóch połów dzisiejszego spotkania, pierwszą groźną okazję do strzelenia gola przeprowadzili gospodarze. Jeden z piłkarzy Podbeskidzia Bielsko-Biała zdecydował się na strzał z dystansu, jednak był on niecelny i bramkarz Białej Gwiazdy mógł rozpocząć grę od własnej bramki. Następnie dobrze w ofensywnej akcji zachował się Hilbrycht, ale wiślaccy obrońcy po raz kolejny w tym meczu pokazali, że są w dobrej dyspozycji i udało im się oddalić zagrożenie.

W 106. minucie meczu dobrze na swojej stronie spisywał się Mak, któremu udało się dośrodkować w pole karne gospodarzy, jednak tam czujność zachował bramkarz, który pewnie złapał piłkę i nie dał się zaskoczyć. W końcówce spotkania tempo gry nieco opadło i zarówno jedna, jak i druga drużyna nie narzucały zbyt dużej intensywności w konstruowaniu poszczególnych akcji. W końcowych fragmentach meczu swojej szansy szukał jeszcze Chuca. Do końca meczu już nic się nie zmieniło i Biała Gwiazda po bramce Macieja Sadloka pokonała Podbeskidzie Bielsko-Biała 1:0.

Podbeskidzie Bielsko-Biała – Wisła Kraków 0:1 (0:1)
0:1 Sadlok 33'

Wisła Kraków: Buchalik (67' Lis) – Janicki (76' Hoyo-Kowalski), Sadlok (76' Mehremić), Klemenz (76' Jania), Burliga (76' Niepsuj), Boguski (C) (76' Mak), Beqiraj (76' Chmiel), Żukow (76' Duda), Kuveljić (67' Jean Carlos), Szot (67' Pawłowski), Buksa (76' Chuca)

Podbeskidzie Bielsko-Biała (Skład wyjściowy): Leszczyński – Gach, Bashlai, Komor, Jaroch, Rzuchowski, Bieroński, Nowak, Sierpina, Danielak, Biliński

Zagrali także: Polacek, Mroczko, Osyra, Kocsis, Gach, Laskowski, Figiel, Rakowski, Ubbink, Marzec, Ivan Martin

Udostępnij
 
9526560