Dominik Maśnica złożył podpis pod nową umową wiążącą go z Wisłą Kraków do końca grudnia 2025 roku. W umowie znalazła się też opcja przedłużenia o kolejny rok. 18-letni pomocnik wraca do pełni sił po kontuzji.
Na początku tego roku Dominik Maśnica podpisał swoją pierwszą profesjonalną umowę z Białą Gwiazdą. 18-latek pierwsze piłkarskie kroki stawiał w klubie partnerskim Białej Gwiazdy – Szkole Futbolu Staniątki, a na Reymonta trafił w 2014 roku. Od tego momentu sukcesywnie przechodził przez kolejne szczeble drużynowe wiślackiej Akademii, a w rundzie jesiennej zeszłego sezonu zaliczył 12 występów w zespole U-19 na poziomie Centralnej Ligi Juniorów, w których strzelił jedną bramkę (w starciu z Sandecją Nowy Sącz).
Długo wyczekiwany powrót na boisko
Młody pomocnik pod koniec zeszłego roku nabawił się poważnej kontuzji, która wykluczyła go z gry na cały 2024 rok. 18-latek jest już jednak na ostatniej prostej do powrotu na murawę.
„Dostałem zgodę od ortopedy na powrót na boisko, dlatego już w najbliższym czasie mam być gotowy do gry. Wszystko pozostaje w rękach trenerów i fizjoterapeutów, którzy będą mnie wprowadzać do gry. Czuję się bardzo dobrze. Wiem, że to, co najgorsze mam już za sobą. Czuję, że mogę wrócić do gry w dobrej formie. Wiem, że praca, którą wykonałem się opłaci”. - mówi Dominik Maśnica.
Władze Akademii obdarzyły jednak młodego zawodnika zaufaniem i postanowiły przedłużyć jego kontrakt do końca grudnia 2025 roku. W umowie znalazła się również klauzula umożliwiająca przedłużenie o kolejny sezon.
„Jestem bardzo wdzięczny klubowi za szansę, którą dostałem. To poniekąd nagroda za ostatni rok i za to, co przeszedłem w swoim życiu. Dlatego też obiecałem sobie, że chcę zostać tu na dłużej”. - dodaje pomocnik.
Dominik Maśnica wznowi treningi z zespołem U-19, który po rundzie jesiennej ligowych rozgrywek zajmuje drugie miejsce w tabeli.
„Nie ukrywam, że cieszę się, jak nasza sytuacja wygląda w tym sezonie. Tym bardziej, że mam porównanie z tym, jak było rok temu, gdy doznałem kontuzji. Sytuacja jest dużo lepsza. Zacięta rywalizacja o miejsce w składzie i wysoki poziom, jaki mamy w zespole tym bardziej pomoże mi w jak najszybszym powrocie do optymalnej formy”. - zakończył Dominik Maśnica.
Dominik, czekamy na Ciebie!