Sprawozdanie z meczu #WISRAD.
W porównaniu do ubiegłotygodniowego spotkania w Białymstoku w składzie Białej Gwiazdy nastąpiły dwie zmiany. Od pierwszej minuty na placu gry zameldowali się Konrad Gruszkowski oraz Serafin Szota, którzy zastąpili kolejno Dawida Szota oraz Michala Frydrycha.
Piątkowa potyczka rozpoczęło się od zdecydowanych ataków beniaminka z Radomia, a dosłownie pierwsza wizyta Zielonych w polu karnym Wisły przysporzyła gospodarzom sporo problemów. Sytuację wyjaśnić spróbował El Mahdioui, ale w nieprzepisowy sposób zatrzymał jednego z rywali. Sędzia Sylwestrzak zasięgnął jeszcze pomocy systemu VAR, po czym wskazał „na wapno”. Do piłki podszedł Angielski, który pewnym uderzeniem pokonał Biegańskiego i wyprowadził swoją drużynę na prowadzenie. Szybko stracona bramka nie podłamała jednak Wiślaków, którzy natychmiast ruszyli do odrabiania strat, ale przez długi czas nie mieli pomysłu na to, jak sforsować linię obronną Radomiaka. W 16. minucie próbkę indywidualnych umiejętności zaprezentował Yeboah, który nawinął jednego z obrońców, a następnie dograł do Gruszkowskiego. Młodzieżowy reprezentant Polski poszukał lepiej ustawionego Młyńskiego, którego jednak w ostatniej chwili uprzedzili defensorzy Zielonych.
Optyczna przewaga i posiadanie piłki przemawiały na korzyść krakowian, lecz nie przekładało się to na wypracowane sytuacje strzeleckie. Gracze spod Wawelu nie potrafili przyspieszyć i odpowiednio zaostrzyć swoich akcji, by zaskoczyć dobrze zorganizowanych radomian, którzy umiejętnie bronili dostępu do własnej bramki, a dodatkowo odpowiadali niebezpiecznymi kontratakami. Tak było chociażby w 30. minucie, kiedy to Abramowicz ściął do środka i celnie uderzył, zmuszając do wysiłku golkipera Białej Gwiazdy. Osiem minut później Majchrowicza postraszył Škvarka, który najpierw efektownym przyjęciem wypracował sobie dogodną pozycję, a następnie instynktownie huknął w kierunku bramki, a piłka dosłownie o milimetry minęła poprzeczkę. W końcowych fragmentach pierwszej części spotkania Wiślacy mocno przycisnęli przyjezdnych, którzy wycofali się w okolice szesnastki. Najpierw kąśliwą piłkę posłał Gruszkowski, ale żaden z jego partnerów nie był w stanie przeciąć dośrodkowania. Po chwili niecelnie główkował Młyński, natomiast tuż przed przerwą z dystansu uderzył El Mahdioui, lecz Majchrowicz sparował piłkę do boku.
Bez szczęścia, bez punktów
W przerwie spotkania trener Guľa dokonał dwóch zmian i od początku drugiej połowy posłał do boju Piotrka Starzyńskiego oraz Nikolę Kuveljicia, który dwukrotnie stanął przed szansą zdobycia gola, ale nie zdołał posłać piłki do siatki. Chwilę po wznowieniu gry uderzył wysoko ponad bramką, a następnie nieczysto trafił futbolówkę. Piłkarze 13-krotnego mistrza Polski naciskali na Radomiaka, jednak ten skutecznie odpierał ataki, broniąc korzystnego rezultatu. Wraz z upływem czasu spotkanie stawało się coraz bardziej zacięte, a na boisku nie brakowało nieustępliwej walki, przez co arbiter nie raz zmuszony był sięgnąć do kieszonki po żółty kartonik. Podopieczni trenera Dariusza Banasika zwarcie bronili i cierpliwie czekali na swoje okazje. Taka nadeszła w 66. minucie, kiedy to oko w oko z Biegańskim stanął Mario Junior Rondón Fernández, ale zwycięsko z tego pojedynku wyszedł wiślacki golkiper. Przed kolejną szansą stanął Leândro Pereira, który w 73. minucie podprowadził piłkę przed linię pola karnego i przymierzył po dłuższym rogu, obijając obramowanie bramki. W samej końcówce gorąco zrobiło się w szesnastce Majchrowicza, który kapitalnymi interwencjami zatrzymał serię uderzeń zawodników spod Wawelu. Wisła ze wszystkich sił próbowała odwrócić losy tego meczu, ale biła głową w mur i w finalnym rozrachunku zmuszona była uznać wyższość Radomiaka, któremu uległa 0:1.
Wisła Kraków – Radomiak Radom 0:1
0:1 Angielski (k.) 6'
Wisła Kraków: Biegański - Hanosuek, Sadlok, Szota, Gruszkowski (87’ Hugi) - El Mahdioui - Młyński (46’ Starzyński), Škvarka (69’ Brown Forbes), Plewka (46’ Kuveljić), Yeboah - Kliment
Radomiak Radom: Majchrowicz - Abramowicz, Cichocki, Rossi, Jakubik – Rondón (90+4 Świdzikowski), Matos (66’ Karwot), Kaput, Leândro (75’ Bogusz) - Maurides, Angielski (75’ Cele)
Żółte kartki: Kuveljić - Abramowicz, Karwot
Sędzia: Damian Sylwestrzak (Wrocław)