Wiślacy poszli za ciosem i po wygranej w Pucharze Polski pokonali przed własnymi kibicami Górnika Łęczna 4:0. Na listę strzelców wpisali się dwukrotnie Goku i dwukrotnie Szymon Sobczak.
Ze zmianą w bramce podeszli do niedzielnej potyczki zawodnicy z R22. Między słupkami zameldował się Kamil Broda, który zachował czyste konto.
Od początku spotkania stroną dominującą była Wisła, która wyszła wysoko i zmuszała gości do bronienia się. Po piętnastu minutach gracze trenera Ireneusza Mamrota rozkręcili się, strzelając nawet bramkę, lecz krakowianie złapali ich na Spalonym i na tablicy wyników wciąż było 0:0.
Trzy minuty później padł już prawidłowy gol, tym razem dla Wisły. Szymon Sobczak dobrze dograł do Goku, który płaskim strzałem otworzył worek z bramkami. Jeszcze przed przerwą dwie okazję miał Sobczak, ale nie zdołał pokonać Woźniaka.
Na kolejne trafienie musieliśmy czekać do drugiej połowy, chociaż znać o sobie dali goście w pierwszej fazie tej części rywalizacji. Trener Mariusz Jop posłał w bój Mikiego Villara i Patryka Gogóła, co rozbudziło ofensywę Białej Gwiazdy.
67. minuta to drugie trafienie dla krakowian, którzy zafundowali sobie drugą bramkę. Na listę strzelców wpisał się Sobczak, a sześć minut później ponownie dał się we znaki golkiperowi z Łęcznej, wykorzystując rzut karny po faulu Lukasa Klemenza.
Kropkę nad i zawodnicy z R22 postawili w doliczonym czasie, gdy wynik spotkania na 4:0 ustalił Goku.
Wisła Kraków - Górnik Łęczna 4:0 (1:0)
1:0 Goku 26’
2:0 Sobczak 67’
3:0 Sobczak 74’ (karny)
4:0 Goku 90’+1’
Wisła Kraków: Broda - Jaroch, Uryga, Colley, Szot (80 Krzyżanowski) - Carbo (80’ Sarga), Duda (67’ Talar) - Baena (61’ Villar), Alfaro (61’ Gogół), Goku - Sobczak
Górnik Łęczna: Woźniak - Zbozień, Cisse, Klemenz, Grabowski - Deja (76’ Pawlik) - Gąska (69’ Żyra), Łukasiak (46’ Janaszek), Kryeziu, Durmus (83’ Bednarczyk) - Roginić (76’ Podliński)
Sędziował: Sebastian Jarzębak (Bytom)
Żółte kartki: Baena, Duda
Widzów: 5417