Sprawozdanie z meczu CLJ U-19.
Pierwsza połowa spotkania upłynęła pod znakiem pełnej kontroli przebiegu gry oraz wyraźniej dominacji w wykonaniu podopiecznych trenera Adriana Filipka. Wiślacy szybko wymieniali piłkę, budując przewagę w jej posiadaniu. Gospodarze z kolei skupiali się na obronie ataków wyprowadzanych przez krakowian oraz próbie zagrożenia bramce strzeżonej przez Arkadiusza Krzyżanowskiego po rozgrywanych kontrach, jednak goście sprawnie organizowali się, tłumiąc zapędy graczy ze Śląska, w wyniku czego ich działania pozostawały bez rezultatu w postaci goli. W 35. minucie Mateusz Stanek otrzymał piłkę w polu karnym, gdzie został sfaulowany, co nie umknęło oku arbitra, który bez zawahania wskazał „na wapno”. Ze stałego fragmentu gry użytek zrobił Marcin Bartoń, trafiając na 1:0 oraz dając prowadzenie swojej drużynie w tym spotkaniu.
Po przerwie bez goli
Po zmianie stron Wiślacy kontynuowali realizację zadań, ponownie przejmując inicjatywę oraz cierpliwie dążąc do zwiększenia swojej przewagi. W trakcie pierwszych dwudziestu minut tej odsłony gracze ze stolicy Małopolski bez większych problemów przedzierali się na połowę zabrzan, tworząc sobie wiele groźnych sytuacji bramkowych, ale ostatecznie, pomimo usilnych starań, nie udało im się pokonać golkipera drużyny przeciwnej. Dobra gra w wykonaniu krakowian oraz wypracowane przez nich prowadzenie nie zdemotywowało rywali, którzy konsekwentnie poszukiwali bramki wyrównującej. Dalsza część rozgrywki przyniosła więcej aktywności po stronie gospodarzy, przekazujących długie podania w pole karne oraz podejmujących próby zagrożenia bramce Wisły. Końcówka spotkania obfitowała natomiast w kolejne sytuacje po stronie graczy ze Śląska, jednak próby te również nie przyniosły celnych trafień, skutkiem czego to Wiślacy opuszczali murawę z podniesionymi głowami, pokonując drużynę z Zabrza 1:0.
„Bardzo się cieszę z przebiegu pierwszej połowy, gdzie gra oparta na realizacji założeń wyglądała naprawdę dobrze. Napastnicy początkowo źle poruszali się w trzeciej strefie, nie współpracowali ze sobą oraz z drużyną, co przełożyło się na to, że nie mieliśmy zbyt wielu sytuacji bramkowych, ale w drugiej połowie poprawiliśmy się i pod tym względem było już lepiej. Z pewnością nie jestem zadowolony z naszej skuteczności, bo takie spotkania musimy wygrywać 3:0, a nie 1:0. Na plus natomiast jest to, że zaczynamy być bardziej odpowiedzialni, czego zabrakło nam w ostatnim meczu, ale w tym spotkaniu zwróciliśmy na to uwagę i elementy dojrzałości oraz pewnego rodzaju cwaniactwa boiskowego już się pojawiały. Taka postawa wymagana jest u zawodników grających w pierwszej drużynie, więc nasi chłopcy muszą to wypracować. Uważam, że takie podejście nie przeszkodzi im, a wręcz pomoże w rozwoju piłkarskim. Skoro w taki sposób gra się w piłkę na wyższych poziomach i tego oczekują trenerzy, to my także przywiązujemy do tego wagę. Jeżeli chodzi o spotkanie z Górnikiem, to ogólnie jestem zadowolony z pracy, którą wykonaliśmy. W większości zrobiliśmy to, co chcieliśmy i wygrywaliśmy ten mecz, a to jest najważniejsze” - skomentował trener zespołu Wisły Kraków U-19, Adrian Filipek.
Górnik Zabrze U-19 - Wisła Kraków U-19 0:1 (0:1)
0:1 Marcin Bartoń (k.) 35’
Wisła Kraków U-19 (skład wyjściowy): Arkadiusz Krzyżanowski - Marcin Górkiewicz, Jakub Krzyżanowski, Kacper Przybyłko, Jakub Złoch, Mariusz Kutwa (C), Karol Sałamaj, Wojciech Urbański, Marcin Bartoń, Mateusz Stanek, Michał Głogowski
Ławka rezerwowych: Patryk Letkiewicz, Dominik Sarga, Bartłomiej Sowa, Kuba Wiśniewski, Feliks Grzybowski, Jakub Madej, Adam Klimczyk