Sprawozdanie z meczu CLJ U-19.
Wiślacy od początku pierwszej połowy tworzyli sobie sytuacje, jednak dopiero w 35. minucie, Marcin Bartoń, wykorzystując „jedenastkę”, posłał piłkę w światło bramki, czym otworzył wynik meczu. Po prowadzeniu objętym przez krakowian spotkanie nabrało rozpędu, a gospodarze, zmuszeni do gonienia wyniku, stawali na wysokości zadania, by odgryźć się przeciwnikom. Po kilku minutach gdańszczanie dopięli swego, doprowadzając do wyrównania, więc oba zespoły na nowo z pełną determinacją ruszyły do zaciętej walki o wypracowanie przewagi i ponowne pokonanie golkipera rywali. Tuż przed przerwą goście znów dali się we znaki zawodnikom Lechii, a to za sprawą celnego trafienia Marcina Bartonia, który po raz drugi odnalazł drogę do bramki zespołu z Gdańska.
Kolejne bramki i zwycięstwo Lechii
Zaraz po przerwie gospodarze przejęli inicjatywę i już w 47. minucie wykorzystali okazję pod bramką Patryka Letkiewicza, umieszczając futbolówkę w siatce na 2:2. Na tym jednak nie koniec, gdyż kwadrans po rozpoczęciu tej części meczu Lechiści kolejny raz wykorzystali chaos w defensywie Wiślaków, skutkiem czego jeden z zawodników gospodarzy efektownym strzałem pokonał bramkarza Białej Gwiazdy, dając prowadzenie swojemu zespołowi. Strata bramek podziałała mobilizująco na gości, którzy zaczęli wyprowadzać groźne ataki, coraz bardziej utrudniając życie graczom Lechii. W trakcie ostatnich trzydziestu minut pojedynku podopieczni Adriana Filipka konstruowali sytuacje w polu karnym gdańszczan, jednak nie zdołali przypieczętować ich kolejnymi celnymi trafieniami.
„W tym meczu mieliśmy spore problemy z defensywą, z odbiorem piłki, nie wywieraliśmy też wystarczającej presji na rywalach. Nie radziliśmy sobie tak naprawdę z podstawowymi rzeczami takimi, jak obrona w polu karnym. Na plus z pewnością była gra w ataku, ponieważ stworzyliśmy sobie sporo dobrych sytuacji, jednak zabrakło nam trochę szczęścia, by zdobyć kolejne trafienia. Zupełnie odwrotnie było, jak już wspomniałem, z naszą grą w obronie. Stracone bramki nie wynikały z przypadku czy pecha, lecz były efektem niepoprawnego wykonywania swoich obowiązków przez defensorów. Mam nadzieję, że ta porażka dotknęła cały zespół w takim samym stopniu jak nas trenerów i w następnych meczach przekujemy ten ból w sportową złość oraz chęć pokazania, że ta przegrana była tylko wypadkiem przy pracy. Liczę, że w ataku będziemy tak samo mocni, natomiast w obronie wykażemy się pełnym zaangażowaniem. Właśnie takiej odpowiedzi oczekuję od zespołu, ponieważ nasze błędy nie dotyczyły kwestii taktycznych, ale podejścia, serca do gry i charakteru. Głęboko wierzę w naszą drużynę i mam nadzieję, że w kolejnych spotkaniach pokażemy, na co nas stać” - powiedział trener drużyny U-19, Adrian Filipek.
Lechia Gdańsk U-19 - Wisła Kraków U-19 3:2 (1:2)
bramki dla Wisły: Marcin Bartoń 35’, 44’
Wisła Kraków U-19 (skład wyjściowy): Patryk Letkiewicz - Karol Sałamaj, Jakub Złoch, Kacper Przybyłko, Marcin Górkiewicz - Mariusz Kutwa, Wojciech Urbański - Michał Głogowski, Karol Tokarczyk, Piotr Starzyński - Marcin Bartoń
Ławka rezerwowych: Jakub Stępak, Dawid Gruszecki, Shane Kaemerle, Yehor Khromykh, Kacper Skrobański, Bartłomiej Sowa, Kuba Wiśniewski