TS Wisła Kraków SA

CLJ U-19: Pewne zwycięstwo z Koroną

1 rok temu | 30.04.2023, 16:05
CLJ U-19: Pewne zwycięstwo z Koroną

Kilka słów o meczu młodych Wiślaków.

Obie drużyny od początku starały się przejąć inicjatywę, jednak Wiślacy byli bardziej konsekwentni w swoich działaniach i z upływem czasu to oni uzyskiwali kontrolę nad przebiegiem gry. Rywale przez pierwszy kwadrans tej odsłony spotkania zmuszeni byli do rozbijania kolejnych akcji krakowian, a sami również podejmowali nieśmiałe próby odgryzania się dominującym przeciwnikom. Gospodarze przeważali przez znaczną część pierwszej połowy, często schodząc w okolice bramki Koroniarzy, lecz wciąż brakowało skutecznego zwieńczenia ataków wyprowadzanych przez krakowską drużynę. W 30. minucie miejscowi wreszcie mogli cieszyć się ze zdobytego trafienia, a to za sprawą Marcina Bartonia, który umieścił piłkę w siatce po rzucie karnym podyktowanym po faulu na Adamie Pieniądzu. Niedługo potem goście doprowadzili do remisu, ale tuż przed przerwą Marcin Bartoń, po zagraniu Kuby Wiśniewskiego, ponownie pokonał golkipera Korony, dając drugiego gola swojemu zespołowi.

Skuteczna gra Wiślaków

W drugiej połowie przewaga krakowian stawała się bardziej widoczna, a dogodnych sytuacji było coraz więcej. Drużyna Białej Gwiazdy wywierała presję na przeciwnikach, spychając ich do obrony, lecz podejmowane próby ataków początkowo nie przynosiły zamierzonych efektów. Okazję do podwyższenia prowadzenia niedługo po przerwie miał Michał Głogowski, ale Wiślak niedokładnie przymierzył, obijając piłkę o słupek. Krakowianie nie zatracili motywacji do przypieczętowania dobrej postawy kolejnymi celnym trafieniami i w 70. minucie, kilkadziesiąt sekund po przeprowadzonej zmianie, Karol Tokarczyk skierował piłkę głową do bramki, nie dając szans na obronę golkiperowi drużyny z Kielc. Chwila niepewności nastąpiła niespełna 10 minut później, kiedy to rywalom udało się zdobyć gola kontaktowego. Wiślacy trzymali jednak rękę na pulsie i nie pozwolili odebrać sobie zasłużonego zwycięstwa w tym spotkaniu, budując kolejne składne akcje. W końcówce meczu Mariusz Kutwa uderzył z dystansu, zmuszając do interwencji golkipera Korony, który uchronił swój zespół przed startą, ale po kilku minutach drogę do bramki przeciwników zdołał odnaleźć Mateusz Stanek, ustalając wynik 4:2.

„Cieszymy się ze zdobytych czterech goli i w rezultacie z wysokiego zwycięstwa z Koroną Kielce. Cały mecz mieliśmy pod kontrolą, z wyjątkiem kilku momentów, kiedy rywale próbowali nam zagrozić, wykorzystując chwile naszej dekoncentracji. Jestem bardzo zadowolony z dyspozycji zawodników, również rezerwowych, którzy zrobili bardzo dobre zmiany i pomogli nam wygrać ten mecz. Powtórzę to, co powiedziałem już chłopcom w szatni - w taki sposób walczy się o minuty na boisku i o miejsce w pierwszym składzie. Tak też buduje się drużynę i pnie się w tabeli, zdobywając kolejne punkty oraz odrabiając straty, które mamy. Oczywiście nie wszystko w tym spotkaniu było idealne, więc z tego musimy się rozliczyć, ale po tak dobrym występie z optymizmem patrzymy w przyszłość i przygotowujemy się do kolejnego trudnego spotkania ligowego, tym razem z Legią Warszawa” - skomentował trener drużyny Wisły Kraków U-19, Adrian Filipek.

Wisła Kraków U-19 - Korona Kielce U-19 4:2 (2:1)

bramki dla Wisły: Marcin Bartoń 30’ (k.), 43’, Karol Tokarczyk 70’, Mateusz Stanek 88’

Wisła Kraków U-19: Patryk Letkiewicz - Kuba Wiśniewski, Kacper Przybyłko, Kacper Skrobański, Jakub Krzyżanowski - Mariusz Kutwa, Michał Głogowski, Yehor Khromykh, Wojciech Urbański, Adam Pieniądz - Marcin Bartoń

Grali też: Karol Tokarczyk, Mateusz Stanek, Filip Baniowski, Feliks Grzybowski, Karol Sałamaj

Udostępnij
 
6420776