Pierwsza połowa tego spotkania nie układała się po myśli ekipy z Krakowa, która przez pierwszy kwadrans zmuszona była grać pod dyktando rywala. Zawodnicy dowodzeni przez trenera Adriana Filipka mieli spore trudności z budowaniem składnych akcji, natomiast gracze Honvédu swobodnie operowali futbolówką, stwarzając zagrożenie pod bramką Patryka Letkiewicza i zakładając wysoki pressing, co również przysparzało wielu problemów zespołowi ze stolicy Małopolski. Gracze Białej Gwiazdy, zepchnięci do obrony, nie ustrzegli się błędów w tej strefie, co poskutkowało stratą gola po pewnie wykonanym rzucie karnym przez jednego z węgierskich zawodników. W dalszej części Wiślacy, po korektach dokonanych przez trenera, zaczęli grać pewniej, tworząc pierwsze dogodne sytuacje, ale działania mające na celu doprowadzenie do wyrównania pozostawały bez upragnionych rezultatów.
Przewaga Wisły
Drugą połowę Wiślacy rozpoczęli znacznie lepiej, koncentrując się na szybkiej wymianie futbolówki i sprawnej grze w ataku. Mecz bardzo szybko stał się wyrównany, a z biegiem czasu kontrolę na boisku przejęli zawodnicy z Krakowa, którzy zaczęli uzyskiwać coraz większą przewagę w posiadaniu piłki. Piłkarze z Reymonta wyprowadzali kolejne składne rozegrania, dążąc do zagrożenia bramce rywali, z kolei przeciwnicy znacznie częściej musieli zachowywać czujność w defensywie, chroniąc się przed utratą prowadzenia. Wynik tego meczu jednak nie uległ zmianie i to zespół z Węgier cieszył się ze zwycięstwa, pokonując Wisłę Kraków 1:0.
„Zmierzyliśmy się z naprawdę wymagającym rywalem, o czym przekonaliśmy się w pierwszej połowie, która okazała się decydująca. Rywale przysporzyli nam dużo problemów, a my nie potrafiliśmy sobie z nimi poradzić. Popełnialiśmy liczne błędy, gubiliśmy się, nasza gra nie wyglądała dobrze, a rywal umiał to wykorzystać. Straciliśmy gola po rzucie karnym, potem zdecydowaliśmy się wprowadzić pewne zmiany i ruszyliśmy do przodu, jednak dopiero po przerwie nabraliśmy wiatru w żagle. Nie udało nam się wygrać, ale cieszę się, że mogliśmy rozegrać ten sparing, ponieważ ujawnił on rzeczy, nad którymi powinniśmy się skupić i poprawić je, by pewne sytuacje się nie powtarzały.” – skomentował trener zespołu U-19, Adrian Filipek.
Wisła Kraków - Budapest Honvéd FC 0:1 (0:1)
Skład Wisły Kraków U-19: Patryk Letkiewicz (30’ Jakub Stępak) – Karol Sałamaj, Marcin Górkiewicz, Adam Klimczyk, Kacper Przybyłko, Mariusz Kutwa, Filip Baniowski (45’ Feliks Grzybowski), Dorian Gądek, Dominik Sarga, Karol Tokarczyk (45’ Egor Khromykh), Adam Pieniądz