Zapowiedź meczu #WISGÓR.
Od pierwszych minut spotkania zawodnicy musieli zmagać się z siłą wiatru, co miało wpływ na swobodę w operowaniu piłką przez młodych graczy. Pomimo utrudnień Biała Gwiazda szybko wykreowała sobie kilka dobrych sytuacji, jednak na początku działania podejmowane przez Wiślaków nie pozwoliły na objęcie prowadzenia. Dopiero w 23. minucie skutecznością popisał się Arkadiusz Ziarko, który odnalazł drogę do bramki Pogoni i tym samym otworzył wynik spotkania. Portowcy z kolei starali się odgryźć podopiecznym Adriana Filipka poprzez liczne ataki. Gospodarze transportowali futbolówkę za plecy piłkarzy z Krakowa, ale przez dłuższy czas ich zamiary nie przynosiły oczekiwanych efektów. W kolejnych minutach szczecinianie w dalszym ciągu próbowali zagrozić wiślackiej bramce i pokonać Patryka Letkiewicza, co poskutkowało trafieniem wyrównującym zdobytym po jednym z kontrataków, dzięki czemu obie drużyny schodziły do szatni przy stanie 1:1
Trzy punkty dla Wisły
Po zmianie stron to Wisła zaczęła wyraźniej zaznaczać swoją obecność na boisku, konstruując składne akcje i naciskając na rywali. W pierwszym kwadransie to Biała Gwiazda była stroną, wyznaczającą rytm gry, natomiast gospodarze musieli bronić się przed atakami wypracowanymi przez gości. Kwadrans od rozpoczęcia drugiej odsłony jeden z obrońców zespołu ze Szczecina dotknął piłkę ręką w polu karnym, przez co arbiter podyktował „jedenastkę”, którą na gola zamienił Dorian Gądek. Portowcy nie zwlekali zbyt dłuo i przystąpili do serii groźnych ataków na bramkę gości, sprawiając tym samym wiele problemów zespołowi ze stolicy Małopolski. Refleksem wykazali się Filip Jania oraz Kacper Przybyłko, którzy w porę wybijali futbolówkę z linii, dzięki czemu uchronili drużynę przed utratą gola. Wisła również miała szansę na zdobycie kolejnej bramki, ale tego dnia piłka nie znalazła już drogi do siatki, skutkiem czego spotkanie zakończyło się zwycięstwem Wiślaków 2:1.
„Ogólnie jestem zadowolony z gry zespołu, ponieważ wypracowaliśmy sobie sporo groźnych sytuacji w tym meczu. Zdobyliśmy dwie bramki, zwyciężyliśmy, mierząc się z trudnym rywalem. Pogoń jest naprawdę dobrym zespołem, co prawda miejsce w tabeli tego nie oddaje, ale mają w swoich szeregach wielu solidnych piłkarzy. Jeżeli chodzi o moją drużynę, to muszę pochwalić chłopaków za ofiarną postawę w obronie, zwłaszcza w ostatnich piętnastu minutach, kiedy chroniliśmy się przed utratą bramki. Za to brawa dla nich. Zdarzyło się nam się też kilka momentów, w których graliśmy ryzykowanie, nieodpowiedzialnie, a to nie powinno się przytrafiać, jeżeli chcemy dojrzewać oraz przygotowywać się do profesjonalnego uprawiania piłki nożnej. Musimy nauczyć się rozpoznawać, kiedy podejmowane przez nas ryzyko nie jest stosunkowo duże i może nam się opłacić, a kiedy straty mogą przewyższyć korzyści, więc wybieranie pewnych rozwiązań po prostu nie ma sensu. Mam nadzieję, że z każdym meczem będziemy podejmowali coraz lepsze decyzje w tej kwestii, bo na tym polega kreatywność w grze w piłkę nożną. Niestety, przydarzyła nam się też kontuzja Dominika Sargi, który wszedł w drugiej połowie z ławki rezerwowych, ale musiał opuścić murawę, ponieważ przeciwnik uszkodził mu kostkę. Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze i Dominik szybko do nas wróci” - podsumował trener Adrian Filipek
Pogoń Szczecin U-18 - Wisła Kraków U-18 1:2 (1:1)
Bramki dla Wisły: Arkadiusz Ziarko 23’, Dorian Gądek 60’
Skład Wisły Kraków U-18: Patryk Letkiewicz - Karol Sałamaj, Kamil Głogowski (C), Kacper Skrobański, Filip Jania, Kacper Przybyłko, Dorian Gądek, Wojciech Urbański, Arkadiusz Ziarko, Mateusz Stanek, Adam Pieniądz oraz Kacper Szewczyk, Bartłomiej Cichoń, Jacek Gurgul, Karol Tokarczyk, Bartosz Seweryn, Aleksander Zębala, Dominik Sarga.