Sprawozdanie z meczu Wiślaków.
Do stolicy województwa Podlaskiego Biała Gwiazda udawała się podbudowana ostatnim zwycięstwem nad Śląskiem Wrocław, a triumf w Białymstoku mógł zapewnić krakowianom pozycję lidera tabeli.
Od początku spotkania gospodarze ruszyli do ataków, chcąc szybko zaskoczyć defensywę Wisły. Ta sztuka udała im się już w 5. minucie, kiedy Radosław Zyśk pokonał Miłosza Jaskułę. Gracze spod Wawelu ruszyli do odrabiania strat i już w 14. minucie zdołali doprowadzić do remisu, a na listę strzelców wpisał się Sławomir Chmiel. Mecz się otworzył, a każda ze stron dążyła do zdobycia kolejnych bramek. W 19. minucie Jaskuła ponownie musiał wyciągać piłkę z siatki - tym razem po celnym uderzeniu Krzysztofa Toporkiewicza. Wiślacy poszukiwali swoich szans i wyprowadzali składne akcje, które miały zagrozić bramce Jagiellonii, jednak szczelna defensywa gospodarzy skutecznie oddalała jakiekolwiek zagrożenie.
Dwa ciosy w końcówce
Po zmianie stron zawodnicy ze stolicy województwa małopolskiego nadal konsekwentnie prowadzili swoją grę, szukając sposobu na sforsowanie linii obronnej przeciwnika. Białostoczanie z kolei szanowali wypracowaną przewagę i za wszelką cenę starali się ją utrzymać, choć nadal potrafili wypracować sobie kilka dogodnych sytuacji do zdobycia gola. Spotkanie zbliżało się ku końcowi i wreszcie w 76. minucie Sławomir Chmiel zanotował swoje drugie trafienie, czym wyrównał stan rywalizacji.
Biała Gwiazda nie ustawała w próbach i poszukiwała kolejnego trafienia, jednak drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną, kartkę obejrzał Jakub Zima i podopieczni trenera Filipka zmuszeni byli kończyć mecz w osłabieniu. Ten fakt potrafiła wykorzystać Jagiellonia, która rzuciła się do skomasowanych ataków. W 90. minucie sędzia dopatrzył się przewinienia w polu karnym Wiślaków i wskazał na jedenasty metr. Do piłki podszedł Krzysztof Toporkiewicz, który pewnym uderzeniem wyprowadził swoją drużynę na prowadzenie. Gospodarze poszli za ciosem i zdołali zdobyć jeszcze jedną bramkę. W ostatniej akcji meczu arbiter podyktował kolejny rzut karny, a Toporkiewicz ponownie umieścił piłkę w siatce, kompletując hat-trick i pieczętując zwycięstwo Jagiellonii Białystok 4:2.
Jagiellonia Białystok U-18 – Wisła Kraków U-18 4:2 (2:1)
1:0 Zyśk 5’
1:1 Chmiel 14’
2:1 Toporkiewicz 19’
2:2 Chmiel 76’
3:2 Toporkiewicz 90’ (k.)
4:2 Toporkiewicz 90’ (k.)
Wisła Kraków: Miłosz Jaskuła - Patryk Warczak, Tafara Madembo, Paweł Koncewicz-Żyłka, Jakub Rachfalik - Jakub Zima, Mariusz Kutwa, Piotr Starzyński, Piotr Ćwik, Sławomir Chmiel - Kacper Chełmecki
Grali również: Wiktor Szywacz, Arkadiusz Ziarko, Kacper Myszogląd, Kamil Głogowski