TS Wisła Kraków SA

CLJ U-18: Porażka w strugach deszczu: Wisła - Śląsk 1:3

3 lata temu | 22.05.2021, 14:48
CLJ U-18: Porażka w strugach deszczu: Wisła - Śląsk 1:3

Sprawozdanie z meczu młodych Wiślaków.

W strugach ulewnego deszczu przyszło rywalizować zawodnikom obu zespołów, które wraz z pierwszym gwizdkiem arbitra przeszły do realizacji swoich działań. W przypadku gospodarzy te działania przyniosły piorunujący efekt, bowiem zaledwie kilkanaście sekund po rozpoczęciu gry piłka zatrzepotała w siatce Wojskowych. Paweł Koncewicz-Żyłka zagrał długie podanie w kierunku pola karnego, gdzie o futbolówkę powalczył Buksa, a ta po przebitce znalazła się pod nogami Patryka Warczaka, który mierzonym strzałem po ziemi pokonał Pawła Budzyńskiego. Szybko strzelona bramka uskrzydliła młodych Wiślaków, którzy zamierzali pójść za ciosem, stwarzając sobie kolejne okazje strzeleckie. Przed szansą stanęli między innymi Sławomir Chmiel czy Piotr Ćwik, lecz żaden z nich nie był w stanie zaskoczyć golkipera drużyny przyjezdnej.  

Wrocławianie nie złożyli broni i coraz częściej zaczęli gościć na połowie krakowian, próbując uderzeń w kierunku bramki Piotra Zagórowskiego, co w 22. minucie przyniosło im trafienie wyrównujące, którego autorem został Hubert Konstatny. Podbudowani gracze ze stolicy województwa dolnośląskiego natychmiast ruszyli w poszukiwaniu kolejnych trafień, skutkiem czego siedem minut później cieszyli się z prowadzenia, a na listę strzelców wpisał się Michał Dryja. Krakowianie mogli bardzo szybko odpowiedzieć, jednak piłka po strzale głową Aleksandra Buksy zatrzymała się na poprzeczce. Niedługo później bliski szczęścia był również Franciszek Stachoń, który uderzył z linii szesnastego metra, piłka odbiła się jeszcze od jednego z obrońców i minimalnie minęła lewy słupek.  

Śląsk strzela, Śląsk wygrywa 

Po przerwie zmotywowani Wiślacy przeszli do działań ofensywnych, chcąc jak najszybciej zdobyć bramkę wyrównującą. Sygnał do ataku strzałem sprzed pola karnego dał Wiktor Szywacz, lecz strzał kapitana powędrował wysoko ponad bramką. Gracze spod Wawelu przeważali w posiadaniu piłki i kreowali sobie kolejne sytuacje strzeleckie. Goście z kolei wyczekiwał na swoje okazje, a ta nadarzyła się w 64. minucie. Wówczas Wojskowi wyprowadzili zabójczy kontratak, który skutecznie sfinalizował wprowadzony w drugiej połowie Dawid Gruszecki, podwyższając tym samym prowadzenie swojej drużyny. Przewaga ta mogła być jeszcze bardziej okazała, gdyby Zielono-Biało-Czerwoni wykorzystali rzut karny, który sędzia odgwizdał po nieprzepisowym zagraniu Koncewicza-Żyłki. Piotr Zagórowski stanął jednak na wysokości zadania i obronił uderzenie napastnika wrocławskiej ekipy. Do ostatnich minut podopieczni trenera Filipka robili wszystko, by odwrócić losy pojedynku, ale dobrze dysponowana defensywa Wojskowych nie dała się już zaskoczyć i mecz zakończył się porażką Białej Gwiazdy 1:3. 

Wisła Kraków U-18 - Śląsk Wrocław U-18 1:3 (1:2) 

1:0 Patryk Warczak 1’ 

1:1 Hubert Konstanty 22’ 

1:2 Michał Dryja 29’ 

1:3 Dawid Gruszecki 64’ 

Wisła Kraków: Zagórowski - Warczak, Rachfalik (68’ Kutwa), Koncewicz-Żyłka, Ziarko - Szywacz, Stachoń (46’ Jania) - Buksa, Ćwik (68’ Gądek), Chmiel (78’ Sałamaj) - Chełmecki 

Śląsk Wrocław (skład wyjściowy): Budzyński - Stawny, Michalski, Dachnowski, Hampel, Kurowski, Konstanty, Dryja, Gerstenstein, Szmigiel, Jezierski 

Udostępnij
 
9380912