Sprawozdanie z meczu młodych Wiślaków.
Od początku spotkania stroną przeważającą byli zawodnicy spod Wawelu, którzy prowadzili grę, utrzymywali się przy piłce i starali się poszukać zagrożenia pod bramką rywala. Sandecja swoich szans upatrywała przede wszystkim kontratakach, które krakowianie skutecznie jednak zatrzymywali. Wiślacy cały czas poszukiwali swoich okazji. Starania te przyniosły zamierzony efekt, bowiem zimną krew w polu karnym nowosądeczan zachował Karol Tokarczyk i dał Wiśle jednobramkowe prowadzenie. Biała Gwiazda nie zamierzała poprzestać na tym trafieniu i konsekwentnie dążyła do podwyższenie rezultatu, co niedługo później im się udało. Tym razem na listę strzelców wpisał się Michał Głogowski, który wykorzystał dobre dośrodkowanie z bocznej strefy boiska. Nie był to jednak ostatni strzelecki akcent zespołu z Reymonta w pierwszej połowie, bowiem jeszcze przed przerwą piłka po raz trzeci zatrzepotała w siatce Biało-Czarnych. Stało się to po precyzyjnym strzale Jakuba Zimy bezpośrednio z rzutu wolnego.
Po zmianie stron gracze ze stolicy województwa małopolskiego podtrzymali wysokie tempo z pierwszej połowy i w dalszym ciągu nadawali tempo boiskowym wydarzeniom. Taka postawa zaowocowała czwartą bramką, której autorem po składnej akcji został Mateusz Magdziarz. Wysokie prowadzenie sprawiło, że zawodnicy trenera Filipka grali szanowali piłkę, spokojnie konstruując kolejne akcje. Sandecja zamierzała jednak zmniejszyć rozmiary swojej porażki, poszukując choćby trafienia honorowego, które udało im się zanotować i w finalnym rozrachunku mecz zakończył się zwycięstwem krakowskiej Wisły 4:1.
Wisła Kraków U-18 – Sandecja Nowy Sącz U-19 4:1 (3:0)
Bramki dla Wisły: Karol Tokarczyk, Michał Głogowski, Jakub Zima, Mateusz Magdziarz
Wisła Kraków: Błażej Kamiński – Michał Głogowski, Jakub Rachfalik, Paweł Koncewicz- Żyłka (Arkadiusz Ziarko), Filip Jania (Kamil Ładyga) – Piotr Ćwik (Dorian Gądek), Mariusz Kutwa (Radosław Zając), Karol Sałamaj – Karol Tokarczyk (Kacper Myszogląd), Mateusz Magdziarz