Sprawozdanie z meczu młodych Wiślaków.
Początek sobotniego spotkania należał do gospodarzy, którzy bardzo szybko próbowali narzucić młodym Wiślakom swoje warunki gry. Gracze Śląska stosowali wysoki pressing, czym zmusili podopiecznych trenera Adriana Filipka do gry w defensywie. W 10. minucie chwila nieuwagi spowodowała, że dośrodkowanie z rzutu rożnego skutecznie wykorzystał jeden z zawodników Śląska i gospodarze mogli cieszyć się z prowadzenia. Szybko stracona bramka odpowiednio zmotywowała graczy Białej Gwiazdy, którzy od razu rzucili się do odrabiania strat. Już minutę później świetną okazję do wyrównania stanu rywalizacji miał Kacper Chełmecki, jednak z uderzeniem młodego napastnika Białej Gwiazdy poradził sobie bramkarz rywali. Krakowianie rozgrywali swoje akcje w ataku pozycyjnym i byli w stanie wykreować sobie kilka dogodnych sytuacji, których nie udało się jednak sfinalizować. Zemściło się to w 33. minucie, kiedy po raz kolejny po dośrodkowaniu z rzutu rożnego gospodarze zdołali pokonać Miłosza Jaskułę. W końcowej fazie pierwszej połowy żadna z drużyn nie była w stanie zagrozić więcej swoim przeciwnikom i na przerwę zawodnicy obu ekip zeszli przy prowadzeniu Wojskowych 2:0.
Wiślacki charakter
Po zmianie stron gracze spod Wawelu starali się za wszelką cenę odwrócić losy rywalizacji. Determinacja oraz wola walki zaprocentowała bardzo szybko, bo już w 47. minucie. Wtedy to świetne dośrodkowanie Tafary Madembo z rzutu rożnego skutecznie wykorzystał Patryk Warczak, który pewnym strzałem głową skierował piłkę do siatki. Młodzi Wiślacy uwierzyli, że mogą pokusić się o kolejne trafienia i zaczęli kontrolować boiskowe wydarzenia, ruszając z kolejnymi atakami. W 61. minucie Kacper Chełmecki wykorzystał błąd obrony i mocnym strzałem pokonał bramkarza gospodarzy, doprowadzając do wyrównania. Po tym trafieniu zawodnicy trenera Adriana Filipka uspokoili grę, a w ich poczynaniach można było dostrzec duże skupienie. Młodzi Wiślacy nie zapomnieli jednak o grze w ofensywie i próbach zagrożenia bramce Śląska, który w głównej mierze skupił się na obronie wyniku. Zapędy Białej Gwiazdy zostały nagrodzone w 90. minucie, kiedy to Sławomir Chmiel przejął piłkę w okolicach pola karnego wrocławian, a następnie skutecznie wykorzystał sytuację sam na sam z bramkarzem, zapewniając tym samym niezwykle cenne zwycięstwo swojej drużynie, która wróciła z dalekiej podróży i wywozi z Wrocławia komplet punktów!
Śląsk Wrocław U-18 - Wisła Kraków U-18 2:3(2:0)
Bramki dla Wisły: Patryk Warczak 47’, Kacper Chełmecki 61, Sławomir Chmiel 90
Wisła Kraków: Miłosz Jaskuła - Patryk Warczak, Tafara Madembo, Paweł Koncewicz-Żyłka, Jakub Rachwalik - Jakub Zima, Piotr Ćwik, Piotr Starzyński (72’ Arkadiusz Ziarko), Wiktor Szywacz (45’ Mariusz Kutwa), Kacper Myszogląd (45’ Sławomir Chmiel) -Kacper Chełmecki