Sprawozdanie z meczu CLJ U-18.
Pomimo dobrego startu w wykonaniu Krakowian, którzy jako pierwsi stworzyli sobie sytuację strzelecką, to gospodarze szybko wyszli na prowadzenie. W 2. minucie Arkowcy wykonali stały fragment gry i, pomimo początkowej interwencji Kacpra Szewczyka, wykorzystali chwilę nieuwagi rywali i zdobyli gola otwierającego wynik meczu. Po straconej bramce Wisła nie zaprzestała kolejnych prób przejęcia kontroli na boisku. Podopieczni trenera Adriana Filipka konstruowali składne akcje, starali się wyprowadzać ataki oraz wywierać presję na zawodnikach drużyny przeciwnej. Podejmowane działania wreszcie dały upragniony efekt, kiedy to w 40. minucie rzut rożny skutecznie wykończył Kacper Skrobański, trafiając wprost do bramki strzeżonej przez golkipera Arki. Niedługo później arbiter dopatrzył się przewinienia w polu karnym gospodarzy, a następnie podyktował „jedenastkę”, którą na drugiego gola dla Białej Gwiazdy zamienił Dorian Gądek. Nie był to jednak koniec emocji w pierwszej połowie, bowiem jeszcze przed zejściem do szatni rzut karny pewnie wykorzystał zawodnik Arki, skutkiem czego Kacper Szewczyk ponownie musiał wyjmować futbolówkę z siatki.
Skuteczna Wisła
Po zmianie stron zawodnicy z Krakowa wyszli na murawę z pozytywnym nastawieniem oraz motywacją do realizacji wcześniej ustalonych założeń. Wiślacy od początku stawali na wysokości zadania, by kreować kolejne sytuacje, natomiast gospodarze, pomimo wielkich chęci, nie potrafili zagrozić rywalom. W 67. minucie goście wypracowali sobie stały fragment gry, a tym razem skutecznością popisał się Jacek Gurgul, zdobywając gola na 3:2 dla Wisły. Na tym jednak nie koniec, ponieważ pięć minut przed zakończeniem regulaminowego czasu gry Biała Gwiazda przeprowadziła kolejną składną akcję, którą celnym uderzeniem zwieńczył Wojciech Urbański, pieczętując tym samym triumf Wisły Kraków, która pokonała Arkę Gdynia 4:2.
„Przy pierwszej straconej bramce odpuściliśmy krycie, a zawodnik Arki bardzo dobrze uderzył piłkę, która wpadła do siatki. Martwi mnie to, że pomimo treningów tego elementu poprawne zachowania nie weszły nam jeszcze w nawyk, ale mam nadzieję, że takie bolesne momenty zapadną w pamięci, aby w przyszłości lepiej to rozwiązać. Później mocno kontrolowaliśmy przebieg spotkania i w końcu zanotowaliśmy pierwsze trafienie, a pod koniec pierwszej połowy strzeliliśmy drugiego gola, tym razem po rzucie karnym. W ostatniej akcji nasz zawodnik faulował gracza Arki, została podyktowana jedenastka, ale my jesteśmy przekonani, że sytuacja miała miejsce przed polem karnym. W przerwie najważniejsze dla nas było, aby zapanować nad negatywnymi emocjami, które się pojawiły. Tak, jak powiedziałem rzut karny bardzo kontrowersyjny, zakończony golem Arki, więc nasi chłopcy czuli się pokrzywdzeni, ale szacunek dla nich za to, że wykazali się dojrzałością i wyszli na drugą połowę z myślą o realizacji planu na mecz. Trzecią bramkę zdobyliśmy z rzutu rożnego, a przy czwartej świetnie w polu karnym zachował się Marcin Bartoń z Wojtkiem Urbańskim, którzy ograli praktycznie całą linię obrony łącznie z bramkarzem. Spotkanie musieliśmy dokończyć w dziesięciu, ponieważ drugą żółtą kartkę dostał Filip Jania, ale uważam, że było to udany pojedynek w wykonaniu obu drużyn. Razem z trenerem Arki stwierdziliśmy, że bardzo przyjemnie się to oglądało. Myślę, że w przeciwieństwie do Derbów Krakowa, które nie były pięknym jakościowo widowiskiem, tutaj było zupełnie inaczej. Cieszę się, że pokazaliśmy dobry poziom i wygraliśmy” - skomentował trener Adrian Filipek.
Arka Gdynia U-18 - Wisła Kraków U-18 2:4 (2:2)
Bramka dla Wisły: Kacper Skrobański 41’, Dorian Gądek (k.) 43’, Jacek Gurgul 67’, Wojciech Urbański 85’
Skład Wisły Kraków U-18: Kacper Szewczyk - Karol Sałamaj, Kamil Głogowski, Kacper Skrobańki, Filip Jania, Jacek Gurgul, Dorian Gądek, Marcin Bartoń, Arkadiusz Ziarko, Mateusz Stanek, Adam Pieniądz oraz Patryk Letkiewicz, Bartłomiej Cichoń, Jakub Krzyżanowski, Wojciech Urbański, Aleksander Zębala, Mariusz Kutwa, Kacper Wolicki