Sprawozdanie z meczu Wiślaków.
Wiślacy przystępowali do tego spotkania po serii 5 ligowych wygranych z rzędu. Trener Paweł Regulski wystawił w pierwszej jedenastce m.in. Emmanuela Kumaha, dla którego był to debiut w barwach Białej Gwiazdy w oficjalnych rozgrywkach.
Już w 12. minucie Kumah pomknął lewą stroną i wystawił piłkę Grabowskiemu w polu karnym. „Grabo” jednak nie trafił czysto w piłkę i Goliński zdołał zablokować to uderzenie. W 24. minucie Grabowski krótko rozegrał piłkę z rzutu rożnego i groźnie zza szesnastki uderzył Korczyk, ale został zablokowany. Wiślacy po chwili jednak dopięli swego.
Kumah show
W 30. minucie niesygnalizowane uderzenie lewą nogą Kumaha z 30. metrów kompletnie zaskoczyło Kobylaka, futbolówka przełamała jego dłonie i Wiślacy mogli cieszyć się z prowadzenia. Zaledwie 7 minut później Grabowski dośrodkował wprost na głowę Ghańczyka, a ten zdobył swojego drugiego gola. W 42. minucie Korczyk celnie zagrał w pole karne do Kasi, ten z pierwszej piłki uderzył jednak w golkipera rywali.
Na początku drugiej połowy wydawało się, że gospodarze nabierają wiatru w żagle i zaraz się zacznie robić groźnie pod bramką Kamila Brody. Jednak w 57. minucie za „symulację” w polu karnym drugą żółtą kartkę obejrzał Bartłomiej Ciepiela. Sześć minut później z boku pola karnego wbiegł Wydra, jednak jego uderzenia z ostrego kąta zostało zastopowane przez Kobylaka. Minutę później Wach był blisko zmieszczenia piłki w bramce Wisły po strzale z powietrza.
Spokojna końcówka
Gracze Białej Gwiazdy w 66. minucie rozegrali piękną zespołową akcję zakończoną strzałem Arkadiusza Kasi. Jego uderzenie odbiło się od jednego z rywali i kompletnie zaskoczyło bramkarza Legii. W ten sposób gracze Wisły wyszli na trzybramkowe prowadzenie. W 87. minucie szybka akcja mogła się zakończyć golem Morysa, ale Wiślak przegrał pojedynek z golkiperem gospodarzy. Tuż przed końcem regulaminowego czasu gry dobrze uderzył Śliwa, ale dobra parada Kobylaka uratowała zespół Legii przed stratą kolejnego gola. W doliczonym czasie gry Wydra uderzył z bliska głową, ale bramkarz gospodarzy zastopował tę próbę.
Warto wspomnieć o znalezieniu się w kadrze meczowej Michała Cienkosza. Dla urodzonego w 2001 roku piłkarza to pierwszy występ od półtorej roku, gdy podczas turnieju w Budapeszcie doznał bardzo poważnej kontuzji. Dzięki dzisiejszej wygranej gracze Wisły wskoczyli na trzecie miejsce w tabeli Centralnej Ligi Juniorów.
CLJ: Legia Warszawa - Wisła Kraków 0:3 (0:2)
0:1 Kumah 30’
0:2 Kumah 37’
0:3 Kasia 66'
Legia Warszawa: Kobylak - Niski, Gładysz, Goliński, Czach (46’ Wach), Konik - Grabowski (55’ Misiak), Łakomy, Ciepiela, Leszczuk(78’ Lisowski) - Preuss (78’ Czado)
Wisła Kraków: Broda - Gruszkowski (90” Zawada), Jeziorski, Morys, Grabowski - Moskiewicz, Bentkowski (65’ Janik) - Kumah (54’ Wydra), Śliwa, Korczyk - Kasia (82’ Gałka)
Czerwona kartka: Ciepiela