TS Wisła Kraków SA

Cel: Przełamanie!

4 lata temu | 09.06.2020, 17:25
Cel: Przełamanie!

Zapowiedź meczu 29. serii gier PKO Bank Polski Ekstraklasy.

Piłkarze Wisły i Rakowa nie mieli do tej pory zbyt wielu okazji do rywalizacji na najwyższym szczeblu ligowym. Bilans pięciu dotychczasowych pojedynków jest wyrównany, bo obie drużyny odniosły po dwa zwycięstwa, natomiast jedno starcie zakończyło się podziałem punktów. Po raz ostatni obie jedenastki spotkały się 4 listopada 2019 roku na stadionie w Bełchatowie, gdzie lepsi okazali się zawodnicy Rakowa, którzy po bramce Tomasa Petraska pokonali Białą Gwiazdę 1:0.


W oczekiwaniu na zwycięstwo


Przed środowym spotkaniem Raków Częstochowa ma na swoim koncie 38 oczek i zajmuje 10. miejsce w ligowej tabeli, natomiast Wiślacy z siedmioma punktami mniej plasują się na 13-stej lokacie. Zarówno jedna, jak i druga drużyna nie może zaliczyć restartu PKO Ekstraklasy do udanych. Podopieczni trenera Artura Skowronka w pierwszych spotkaniach po wymuszonej przerwie ponieśli dwie porażki - w starciach z mistrzem oraz wicemistrzem Polski. Z kolei zawodnicy prowadzeni przez trenera Marka Papszuna wzbogacili swoje konto o dwa punkty, remisując w spotkaniach ze Śląskiem Wrocław oraz z ŁKS-em Łódź. Gracze beniaminka wciąż liczą na grę w górnej ósemce, jednak ostatnimi wynikami nieco skomplikowali swoją sytuację w tabeli. Zawodnicy z województwa śląskiego udowadniali jednak już w tym sezonie, że w delegacjach potrafią osiągać dobre wyniki. Z tarczą wracali między innymi z Gdańska czy Białegostoku, a teraz o trzy punkty powalczą przy Reymonta.


Biała Gwiazda wciąż poszukuje formy, którą prezentowała w pierwszych wiosennych meczach, będąc najlepiej punktującą drużyną w lidze. Miejmy nadzieję, że w dzisiejszym spotkaniu krakowianie nawiążą do tamtych występów i trzy punkty zostaną pod Wawelem.


Trzy bramki, trzy punkty


Zawodnicy z Częstochowy na stadionie przy ulicy Reymonta po raz ostatni gościli 2 maja 1998 roku. Właśnie wtedy Wiślacy mierzyli się z Rakowem i przystępowali do tego pojedynku w roli zdecydowanego faworyta. Wśród zawodników, którzy rozpoczęli spotkanie w wyjściowej jedenastce znaleźli się tacy zawodnicy, jak: Artur Sarnat, Ryszard Czerwiec, Radosław Kałużny czy Tomasz Kulawik. Kibice zgromadzeni na trybunach oglądali bardzo dobrą grę w wykonaniu swoich ulubieńców, którzy od pierwszego gwizdka arbitra narzucili częstochowianom swój styl gry i raz za razem wyprowadzali groźne akcje. Jedna z nich, dokładnie po trzydziestu minutach gry, zakończyła się pierwszą bramką dla krakowian, a jej autorem został Radosław Kałużny. Po przerwie gracze spod Wawelu nadal prezentowali ofensywną grę, która przyniosła kolejne dwa trafienia. Najpierw Marka Matuszka pięknym strzałem sprzed pola karnego pokonał Ryszard Czerwiec, a „kropkę nad i” postawił Tomasz Kulawik, czym przypieczętował zwycięstwo swojej drużyny 3:0.


Liczymy na Wasze wsparcie! Zasiądźmy przed ekranami swoich telewizorów i wspólnymi siłami ponieśmy Wiślaków do upragnionego zwycięstwa!

 

Udostępnij
 
6013128