TS Wisła Kraków SA

Był taki mecz: Wisła - Lech 2:0 (25.08.2013)

3 lata temu | 05.05.2021, 18:26
Był taki mecz: Wisła - Lech 2:0 (25.08.2013)

Wspominamy mecz z Lechem.

5. kolejka T-Mobile Ekstraklasy sezonu 2013/2014 stała pod znakiem hitowego meczu pomiędzy Wisłą Kraków a Lechem Poznań. W starciu z ówczesnym wicemistrzem Polski podopieczni trenera Franciszka Smudy zamierzali utrzymać status niepokonanej drużyny i odnieść premierowe zwycięstwo przy Reymonta w trwających rozgrywkach.

Trener Smuda nie eksperymentował w zestawieniu swojego zespołu i posłał na boisko swoich zaufanych ludzi. Tak oto w wyjściowej jedenastce Białej Gwiazdy znalazło się miejsce dla takich zawodników, jak Arkadiusz Głowacki, Łukasz Garguła czy Paweł Brożek, który poszukiwał swojego pierwszego trafienia po powrocie do Wisły. Zmotywowani Wiślacy od początku spotkania mocno postawili na atak, skutkiem czego już w 1. minucie stworzyli zagrożenie pod bramką Kolejorza. Z siedmiu metrów uderzył Michał Chrapek, jednak skuteczną interwencją popisał się Krzysztof Kotorowski, który sparował piłkę do boku. Lech odpowiedział sytuacją Łukasza Teodorczyka, który w 6. minucie sprawdził czujność Michała Miśkiewicza. Gospodarze rozkręcali się z biegiem czasu i wyprowadzali składne akcje, starając się zdobyć trafienie otwierające, czego bardzo bliscy byli po kwadransie gry. Po zamieszaniu podbramkowym piłka spadła pod nogi Garguły, który już składał się do uderzenia, lecz w ostatniej chwili został powstrzymany przez jednego z poznaniaków. Podopieczni trenera Rumaka nie zamierzali pozostawać dłużni i dziesięć minut później postraszyli defensywę krakowian. Gergő Lovrencsics przyjął piłkę tuż przed polem karnym, przełożył piłkę, a następnie uderzył przy słupku, zmuszając Miśkiewicza do ofiarnej interwencji. Riposta Wiślaków była jednak zabójcza. Całą akcję zapoczątkował Łukasz Burliga, który zagrał piłkę do Garguły, a następnie popędził w okolice pola karnego Lecha. Po serii kombinacyjnych podań futbolówka ponownie wróciła do „Burego”, który wbiegł w obręb szesnastki, gdzie został nieprzepisowo zatrzymany, a sędzia Szymon Marciniak bez namysły wskazał „na wapno”. Do piłki podszedł nie kto inny, jak Paweł Brożek, który pewnie wykorzystał rzut karny i wraz z licznie zgromadzonymi kibicami mógł cieszyć się ze swojej pierwszej od blisko trzech lat bramki w koszulce z białą gwiazdą na piersi.

Wisła wrzuciła „piąty bieg” i wyprowadzała kolejne ataki, przez co już w 35. minucie była bardzo blisko trafienia numer dwa. Idealne podanie od Brożka otrzymał Garguła, który znalazł się w sytuacji sam na sam z Kotorowskim. Pomocnik Białej Gwiazdy podciął piłkę nad golkiperem, ale ta pofrunęła wysoko ponad bramką. „Guła” zrehabilitował się jednak w najlepszy możliwy sposób, kiedy tuż przed przerwą wpakował piłkę do siatki i podwyższył prowadzenie gospodarzy.

Przewaga utrzymana, Lech pokonany

Gracze spod Wawelu nie zamierzali zwalniać tempa i drugą połowę rozpoczęli z wielkim animuszem. Tuż po wznowieniu gry do prostopadłego zagrania dopadł Sarki, po czym minął Kotorowskiego i zacentrował do lepiej ustawionego Pawła Brożka, jednak uderzenie głową wiślackiego snajpera zostało zablokowane. W 49. minucie dobrą sytuację wypracowali sobie gracze Kolejorza. Z narożnika pola karnego uderzył Ubiparip, ale Miśkiewicz był na posterunku.

W kolejnych minutach Wisła spokojnie realizowała swój plan i broniła korzystnego rezultatu, starają się poszukać prostopadłym podaniem wysuniętego „Brozia”. Lechici z kolei zyskali inicjatywę i potrafili dłużej utrzymać się przy piłce, lecz nie byli w stanie sforsować szczelnej defensywy krakowian, przez co wynik spotkania nie uległ już zmianie, a Biała Gwiazda pokonała Lecha Poznań 2:0, inkasując pierwszy w nowym sezonie komplet punktów przy Reymonta.

Wisła Kraków - Lech Poznań 2:0 (2:0)
1:0 Paweł Brożek (k.)
2:0 Garguła 45’

Wisła Kraków: Miśkiewicz - Burliga, Głowacki, Jovanović, Bunoza - Małecki, Chrapek (88’ Fryc), Stjepanović (77’ Nalepa), Garguła, Sarki (63’ Boguski) - Brożek

Lech Poznań: Kotorowski - Możdżeń, Wołąkiewicz, Kamiński, Henriquez - Lovrencsics (46’ Ślusarski), Hamalainen, Trałka, Ubiparip (87’ Drewniak), Pawłowski - Teodorczyk

 

Udostępnij
 
9355600