TS Wisła Kraków SA

Był taki mecz: Wisła - Bruk Bet Termalica 1:0 (21.07.2017)

2 lata temu | 15.12.2021, 13:38
Był taki mecz: Wisła - Bruk Bet Termalica 1:0 (21.07.2017)

Wspomnienie spotkanie z Bruk-Bet Termaliką.

2. kolejka Lotto Ekstraklasy w sezonie 2017/2018. Po wyjazdowym zwycięstwie w starciu z Pogonią Szczecin podopieczni trenera Kiko Ramíreza ani myśleli zwalniać tempa i zamierzali sięgnąć po pełną pulę także w pierwszej domowej potyczce przeciwko Bruk-Bet Termalice Nieciecza.

Walecznie, lecz nieskutecznie

Pierwsze minuty upływały na wzajemnym badaniu się obu ekip, które dość zachowawczo rozpoczęły rywalizację i rozważnie budowały swoje akcje. Pierwszy strzał na bramkę odnotowano dopiero w 13. minucie, kiedy to Vlastimir Jovanović postanowił postraszyć Juliána Cuestę. Sześć minut później groźnie zrobiło się pod bramką strzeżoną przez Jána Muchę, który w ostatniej chwili uprzedził wyskakującego do dośrodkowanej piłki Carlitosa. Po upływie dwóch kwadransów Wiślacy śmielej ruszyli do ataku, co niewątpliwie ożywiło spotkanie. Po raz kolejny przed szansą stanął Carlitos, jednak tym razem na drodze do jego szczęścia stanął słupek. Biała Gwiazda konsekwentnie nacierała, jednak defensywa Słoni skutecznie hamowała ofensywne zapędy rywala. Tuż przed przerwą Wisła wyprowadziła szybki kontratak zapoczątkowany przez Frana Véleza, który posłał prostopadłe podanie do Carlitosa. Hiszpan umiejętnie wycofał  futbolówkę do nadbiegającego Patryka Małeckiego, który kropnął bez zastanowienie, lecz trafił tylko w obramowanie bramki.

Walka do końca

Po zmianie stron krakowianie nie zwolnili tempa i z wielki animuszem ruszyli w kierunku bramki Bruk-Betu. Zaledwie kilkanaście sekund po wznowieniu szczęścia spróbował Tomasz Cywka, który huknął sprzed pola karnego, ale niecelnie. Niedługo później kapitalnym podaniem popisał się Arkadiusz Głowacki i obsłużył Zdenka Ondráška, któremu zabrakło dosłownie kilku centymetrów, by wpisać się na listę strzelców. Przyjezdni nie mieli zbyt wielu argumentów, by przeciwstawić się rozpędzonym Wiślakom, którzy długimi fragmentami bili jednak głową w mur.

I kiedy wydawało się, że potyczka przy Reymonta zakończy się bezbramkowym remisem, podopieczni Kiko Ramíreza wyprowadzili zabójczy kontratak – dośrodkowaną piłkę z rzutu rożnego wyłapał Cuesta, czym napędził akcję Białej Gwiazdy. Po szybkiej wymianie podań futbolówka znalazła się pod nogami rozpędzonego Macieja Sadloka, który precyzyjnie dośrodkował z lewej flanki wprost na głowę Petara Brleka, a ten dopełnił formalności i pokonał bezradnie interweniującego Muchę, zapewniając Wiśle niezwykle ważne zwycięstwo i fotel lidera.

Wisła Kraków - Bruk-Bet Termalica Nieciecza 1:0 (0:0)
1:0 Brlek 89’

Wisła Kraków: Cuesta - Cywka, Głowacki, González, Sadlok - Boguski (65’ Wojtkowski) , Brlek, Vélez, Małecki - Ondrašek (59’ Brożek), Carlitos López (85’ Bartosz)

Bruk-Bet Termalica Nieciecza: Mucha - Fryc, Putiwcew, Kecskés, Maksimenko - Piątek, Kupczak - Gutkovskis (84’ Guba), Jovanović (56’ Štefanik), Mišak - Śpiączka

Udostępnij
 
4832560