Wspominamy towarzyską potyczkę z Radomiakiem.
Jakość Gracza
13 sierpnia 1946 roku mistrz krakowskiej trzeciej grupy A klasy rozegrał spotkanie towarzyskie z mistrzem Podokręgu Radomskiego - KS Radomiak. W dniu meczowym tłumy miłośników piłki nożnej zebrały się na stadionie w Radomiu, żeby z wysokości trybun spojrzeć na poczynania obu zespołów i obejrzeć w akcji jednego z najlepszych ówczesnych polskich napastników, czyli Mieczysława Gracza.
Drużyna z Krakowa odważnie podeszła do pojedynku, jednak musiała stawić czoła ambitnym gospodarzom, którzy ofiarnie walczyli o każdy centymetr boiska i zaciekle bronili dostępu do własnej bramki, nie zapominając jednocześnie o ataku. Taka postawa przyniosła oczekiwany skutek już w 6. minucie, kiedy to Radomiak objął prowadzenie po skutecznej akcji Czachora. Na odpowiedź Wisły nie trzeba było jednak długo czekać, bowiem już kilka minut później stan pojedynku wyrównał niezawodnym Mieczysław Gracz, potwierdzając tym samym swój snajperski kunszt.
Zwycięska Biała Gwiazda
Po zmianie stron na listę strzelców ponownie wpisał się Czachor, dzięki czemu radomianie po raz drugi zyskali przewagę jednego gola, na co niedługo później znów odpowiedział Gracz, skutkiem czego na tablicy wyników widniał rezultat 2:2. Wszystko zmieniło się jednak za sprawą Zbigniewa Jaskowskiego, który celnym uderzeniem pokonał golkipera Radomiaka, dzięki czemu towarzyska potyczka zakończyła się zwycięstwem ekipy spod Wawelu, która pokonała Zielonych 3:2.
Radomiak Radom - Wisła Kraków 2:3 (1:1)
1:0 Czachor
1:1 Gracz
2:1 Czachor
2:2 Gracz
2:3 Jaskowski