Wspominamy spotkanie z Pogonią Szczecin.
6. kolejka T-Mobile Ekstraklasy w sezonie 2014/2015 przywiodła Wiślaków do Szczecina, gdzie przyszło im się zmierzyć z tamtejszym zespołem Pogoni. W starciu z Dumą Pomorza podopieczni trenera Franciszka Smudy zamierzali poszukać kolejnego zwycięstwa, by umocnić swoją pozycję w czołówce ligowej tabeli.
Rozumieją się bez słów
Gracze spod Wawelu z wielkim animuszem rozpoczęli zmagania w Szczecinie, ruszając z natarciem w kierunku bramki Portowców. Jako pierwszy przed szansą stanął Garguła, lecz jego strzał skutecznie zablokowali defensorzy gospodarzy. Niedługo później w dogodnej sytuacji znalazł się Brożek, który po podaniu od Urygi uderzył mocno, ale niecelnie. W 12. minucie odpowiedzieli gospodarze, a bliski otwierającego trafienia był Małecki, który stanął oko w oko z Buchalikiem, ale nie zdołał oddać strzału, bo w ostatnim momencie został powstrzymany przez Burligę. Na tym podopieczni trenera Dariusza Wdowczyka jednak nie poprzestali, bowiem swoje szanse mieli między innymi Frączczak oraz Dąbrowski, ale żaden z nich nie był w stanie skierować piłki do siatki.
W 26. minucie futbolówka znalazła się jednak między słupkami, kiedy to po sprytnym uderzeniu Štilicia z rzutu wolnego Wisła objęła prowadzenie. Pogoń szybko mogła doprowadzić do wyrównania, ale najpierw na drodze Zwolińskiego stanął Buchalik, a następnie Hernani niecelnie główkował. Gracze dowodzeni przez trenera Franciszka Smudę byli konkretniejsi i w 36. minucie podwyższyli swoje prowadzenie. Tym razem na listę strzelców wpisał się Brozio, który po wymianie piłki ze Štiliciem minął Janukiewicza, po czym posłał piłkę do pustej bramki.
Jubileusz snajpera
Po zmianie stron jako pierwsi zagrozili zawodnicy Dumy Pomorza - Zwoliński zagłówkował, ale niecelnie. W odpowiedzi Wiślacy wyprowadzili szybką i zdecydowaną dwójkową akcję na linii Brożek-Štilić, jednak strzał tego drugiego instynktownie obronił Janukiewicz. Dziesięć minut po wznowieniu gry dosłownie kilka centymetrów zabrakło Jankowskiemu, który ofiarnym wślizgiem trafił w słupek bramki Portowców.
Granatowo-Bordowi nie składali jednak broni i w dalszym ciągu poszukiwali swoich szans, jednak tego dnia defensywa Białej Gwiazdy bezbłędnie poczynała sobie w rozbijaniu ataków gospodarzy. W 75. Minucie krakowianie definitywnie przekreślili szansę Pogoni, stawiając „kropkę nad i”. Sposób na pokonanie Janukiewicza po raz drugi znalazł niezawodny Brożek, którego prostopadłym podaniem obsłużył Štilić. W taki oto sposób snajper z Grodu Kraka zanotował swoje setne ligowe trafienie w wiślackim trykocie. Na tablicy wyników widniał więc rezultat 3:0 dla Wisły, która utrzymała przewagę już do końca potyczki i wróciła pod Wawel z pełną pulą.
Pogoń Szczecin - Wisła Kraków 0:3 (0:2)
0:1 Štilić 26’
0:2 Brożek 36’
0:3 Brożek 75’
Pogoń Szczecin: Janukiewicz - Rudol, Golla, Hernani, Matynia - Frączczak, Dąbrowski (46’ Rogalski), Matras (46’ Bąk), Murawski, Małecki - Zwoliński (59’ Kun)
Wisła Kraków: Buchalik - Burliga, Dudka, Głowacki, Sadlok- Uryga - Boguski (89’ Zając), Štilić, Jankowski, Garguła (86’ Sarki) - Brożek