Wspominamy spotkanie ze Śląskiem Wrocław.
Do przerwy na remis
Od początku rywalizacji to drużyna prowadzona przez trenera Stolarczyka była stroną dominującą. Wiślacy już w 6. minucie stworzyli sobie ciekawą sytuację. Pozostawiony przez obrońców Śląska Boguski spróbował zaskoczyć bramkarza rywala strzałem z dalszej odległości, jednak golkiper drużyny z Wrocławia nie miał większych problemów z obroną tego strzału. Po upływie 20 minut do głosu zaczęli dochodzić gospodarze. Jedną z najgroźniejszych sytuacji była ta Piecha, który wstrzelił piłkę w pole karne, a tam dość pechową interwencję zaliczył Sadlok. Defensor Wisły klatką piersiową próbował skutecznie wybić piłkę, jednak ta obiła spojenie słupka z poprzeczką, ale na szczęście dla krakowskiej drużyny nie wpadła do bramki. Nieco później obie drużyny oddawały sporą liczbę strzałów na bramkę, jednak najczęściej były to nieskuteczne i niecelne próby. To spowodowało, że pierwsza połowa zakończyła się bezbramkowym remisem.
Niewykorzystana przewaga Śląska
Początek drugiej części spotkania obfitował w sporą liczbę okazji dla Śląska Wrocław. Najbardziej aktywni byli wtedy Cholewiak oraz Robak i to oni stworzyli najwięcej zamieszania pod bramką strzeżoną przez Lisa.
Ostatnie słowo należy do Wisły
Ostatnie dwadzieścia minut rywalizacji to w końcu przebudzenie krakowskiej Wisły, która w tym czasie nie skupiała się już wyłącznie na obronie wyniku, a potrafiła stworzyć sobie swoje okazje do tego, by dać radość kibicom. Blisko strzelenia gola był w pewnym momencie Boguski, który otrzymał celne podanie od Wojtkowskiego, ale w ostatniej chwili został uprzedzony przez Gollę. Mecz nieuchronnie zmierzał ku końcowi, a na tablicy wyników w dalszym ciągu widniał rezultat 0:0. Wisła nie złożyła jednak broni i w samej końcówce wyprowadziła zabójczy cios. W 89. minucie Wojtkowski z rzutu wolnego zagrał piłkę w pole karne Śląska, gdzie po błędzie jednego z defensorów dopadł do niej Ondrášek, który nie zastanawiał się zbyt długo i wpakował futbolówkę wprost do siatki przeciwnika. W taki oto sposób Kobra zapewnił Białej Gwieździe cenne trzy punkty i jak dotąd ostatnie zwycięstwo na stadionie we Wrocławiu.
Śląsk Wrocław - Wisła Kraków 0:1 (0:0)
0:1 Ondrášek 89'
Śląsk Wrocław: Słowik - Dankowski, Celeban, Golla, Cholewiak - Pich (85’ Gąska), Łabojko (73’ Radecki), Chrapek (75’ Pałaszewski), Ahmadzadeh - Robak, Piech
Wisła Kraków: Lis - Bartkowski, Wasilewski, Sadlok, Pietrzak - Basha, Kort (64’ Halilović) - Boguski, Imaz (90+3’ Arsenić), Košťál (72’ Wojtkowski) - Ondrášek