Wspominamy spotkanie z Cracovią.
Runda jesienna sezonu 2007/2008. W 11. serii gier rozgrywek Orange Ekstraklasy na podopiecznych trenera Macieja Skorży czekała wyprawa na derbowe starcie z Cracovią. Piłkarze Białej Gwiazdy zamierzali zrobić wszystko, co w ich mocy, by pokonać odwieczną rywalkę i umocnić się na fotelu lidera.
Zieniu, czyli strzelec wyborowy
Niemal od samego początku rywalizacja była niezwykle wyrównana, a oba zespoły mocno postawiły na ofensywę, skutkiem czego pierwszej minuty doszło do swoistej wymiany ciosów. Ze strony gospodarzy szczęścia spróbował Pawlusiński, który dwukrotnie starał się pokonać Pawełka, jednak wiślacki golkiper zachował czujność i nie dał się zaskoczyć. W zespole Wisły z kolei dwójkową akcję w 13. minucie wyprowadziła dwójka Kosowski-Baszczyński, co w finalnym rozrachunku przyniosło gościom jedynie rzut rożny.
Z biegiem czasu Wiślacy zyskiwali jednak coraz większą przewagę, dłużej utrzymywali się przy piłce i konstruowali składne akcje, raz po raz siejąc zagrożenie w okolicach pola karnego rywala. Dobrą postawę piłkarze z Reymonta udokumentowali dopiero na dwie minuty przed zakończeniem pierwszej połowy, kiedy kapitalną dyspozycję strzelecką potwierdził Zieńczuk, który zabawił się z obrońcami Cracovii i efektownym strzałem nie dał Cabajowi najmniejszych szans.
Cios za cios
Po przerwie Wisła nie zamierzała odpuszczać i w dalszym ciągu naciskała na drużynę rywalki, chcąc jak najszybciej rozstrzygnąć losy Derbów. W 66. minucie okazję na podwyższenie prowadzenia miał Paweł Brożek, ale w ostatniej chwili został powstrzymany przez jednego z obrońców rywali. W 72. minucie Brozio stanął przed kolejną szansą, ale i tym razem nie zdołał posłać piłki do siatki, gdyż świetną interwencją popisał się Cabaj, odbijając groźne uderzenie wiślackiego snajpera. Dwie minuty później bramkarz Pasów nie miał już jednak nic do powiedzenia i mógł tylko odprowadzić piłkę wzrokiem po precyzyjnym woleju Boguskiego, dzięki czemu Biała Gwiazda zyskała dwubramkową przewagę. Cracovia nie złożyła jednak broni i w 79. minucie odpowiedziała trafieniem kontaktowym, którego autorem został Bartłomiej Dudzic. To nie wystarczyło jednak gospodarzom na zdobycie chociażby jednego punktu, bowiem Wiślacy umiejętnie się bronili i w ostatecznym rozrachunku sięgnęli po pełną pulę.
Cracovia Kraków - Wisła Kraków 1:2 (0:1)
0:1 Zieńczuk 43’
0:2 Boguski 74’
1:2 Dudzic 79’
Cracovia: Cabaj - Kulig, Skrzyński, Kłus - Radwański - Baran, Pawlusiński, Nowak, Wojciechowski (64’ Dudzic) - Witkowski (46’ Szczoczarz), Moskała (69’ Wiśniewski)
Wisła Kraków: Pawełek - Baszczyński, Głowacki, Cléber, Dudka - Kosowski (74’ Jirsák), Cantoro, Sobolewski, Zieńczuk - Paulista (57’ Boguski), Paweł Brożek (88’ Piotr Brożek)