TS Wisła Kraków SA

Brzęczek: Tylko zwycięstwo daje nam szansę, by pozostać w Ekstraklasie

2 lata temu | 13.05.2022, 15:55
Brzęczek: Tylko zwycięstwo daje nam szansę, by pozostać w Ekstraklasie

Konferencja przed meczem #RADWIS.

Do Radomia nie pojadą kontuzjowani: Jakub Błaszczykowski, Alan Uryga, z kolei pod znakiem zapytania stoi występ Josepha Colley’a, Zdenka Ondráška, Marko Poletanovicia i Gieorgija Żukowa. Dodatkowo przez Komisję Ligi nadal wykluczony jest Luis Fernández. „Zdeněk i Żukow mieli problemy żołądkowe i dopiero dzisiaj pierwszy raz uczestniczyli w zajęciach z całym zespołem. Jeśli chodzi o Poletanovicia i Colley’a, w tym tygodniu trenowali indywidualnie, dziś pierwszy raz wyszli na boisko, ale również był to trening indywidualny, więc dopiero sobotnie - ostatnie - przed wyjazdem do Radomia zajęcia zadecydują o tym, czy będą do naszej dyspozycji na mecz w niedzielę” - wyjaśnił kwestię wiślacki trener.  

Wiara aż do mety

Przed Wisłą Kraków dwa ostatnie spotkania - najpierw wyjazdowe starcie z Radomiakiem, a tydzień później podsumowanie ligi przed własną publicznością z Wartą Poznań. Czy pomimo tego, że nie wszystko jest w rękach krakowian, w ich szeregach wciąż jest mocna wiara? „Ja mam wiarę tak, jak i cały sztab oraz zespół. Patrząc na naszą sytuację, na pewno na dzisiaj nie wszystko jest tylko w naszych rękach, nawet przy dwóch zwycięstwach, ale przede wszystkim kluczowe dla nas będzie niedzielne starcie z Radomiakiem. Zdajemy sobie sprawę z tego, że tylko zwycięstwo daje nam szansę i możliwości, by pozostać w Ekstraklasie i o to będziemy walczyć” - zadeklarował Brzęczek.

Niekorzystne statystyki

Statystyki ligowych spotkań nie napawają zbyt wielkim optymizmem. Nawet pomimo rozgrywania dobrych zawodów Wiślacy niejednokrotnie nie byli w stanie wywalczyć pełnej puli punktów. Co musi się stać, by odwrócić ten trend? „Statystyki są również po to, by je przełamywać i my chcemy to zrobić. Jak już wielokrotnie powtarzałem, jeśli chodzi o zaangażowanie, to wszystkie aspekty, które pokazuje drużyna w żadnym momencie, czy to były mecze ligowe czy treningi, nie było sytuacji, żeby z mojej strony był jakikolwiek zarzut pod tym względem. Aczkolwiek jasną kwestią jest, że w sytuacji, w jakiej się znaleźliśmy i w tych kilku wcześniejszych spotkaniach, gdy byliśmy bardzo bliscy zwycięstwa, nie byliśmy do końca konsekwentni, zabrakło też może trochę szczęścia. To z pewnością w niektórych sytuacjach nie dodawało pewności zespołowi, ale z drugiej strony cały czas jestem przekonany, że jesteśmy w stanie zwyciężyć najpierw w Radomiu, a potem czekać na ostatnie spotkanie przed własną publicznością z Wartą Poznań” - powiedział szkoleniowiec Białej Gwiazdy.

Bez rewolucji na boisku

Przed Wiślakami trudne zadanie - by myśleć o utrzymaniu w lidze muszą osiągnąć korzystne wyniki i liczyć na potknięcia innych drużyn z dolnej części tabeli. Czy w związku z tym można spodziewać się na boisku wielkich zmian i jeszcze bardziej ofensywnego nastawienia? „Jeżeli chodzi o nasze ustawienie taktyczne, to nie będziemy tu robić wielkich zmian. Przede wszystkim w takich sytuacjach trzeba również zachować chłodną głowę i obiektywnie ocenić sytuacje, jakie miały miejsce w poprzednich spotkaniach. To nie jest kwestia tego, że drużyna grała słabo, że źle wyglądała pod względem taktycznym i fizycznym, bo myślę, że każdy oceniający te potyczki, jakość gry, zaangażowanie, stronę motoryczną i fizyczną, widzi, że z tym nie mamy problemu. To są te aspekty, które są najważniejsze. Oczywiście dodając do tego korzystny wynik. Nie potrafiliśmy odnieść zwycięstwa w tych meczach, ale to nie oznacza, że nie jesteśmy w stanie wygrać spotkań, które przed nami” - stwierdził Brzęczek.

Nie dać się zwieść rywalowi

Ostatnia kolejka PKO Bank Polski Ekstraklasy przyniosła niespodziewany wynik starcia najbliższego rywala z Zagłębiem Lubin. Podopieczni Piotra Stokowca wysoko wygrali z wyżej notowanym rywalem, czym poprawili swój bilans bramkowy. „Spodziewamy się zdecydowanie innej postawy zespołu z Radomia niż to miało miejsce w meczu z Zagłębiem Lubin. To jest dla nas jasna kwestia, patrząc na to, jaka jest sytuacja. Po takich spotkaniach, po takiej porażce drużyna zawsze chce pokazać inną twarz, inny poziom zaangażowania. Na ten temat rozmawialiśmy już z zespołem, analizując i przestrzegając, że wynik 6:1 na pewno nie jest odzwierciedleniem jakości i umiejętności tego zespołu. Jest nowy trener, który też będzie robił wszystko, żeby zmotywować zespół dodatkowo przed ostatnim spotkaniem na własnym terenie. Tak więc czeka nas bardzo trudne spotkanie. Myślę, że na pewno nie ulegamy żadnej sugestii, patrząc na ostatni wynik radomian” - zaznaczył opiekun krakowskiej ekipy.

Udostępnij
 
11937200