Konferencja prasowa przed meczem #STAWIS.
W sobotnie popołudnie na boisku w Rzeszowie nie pojawią się kontuzjowani Jakub Błaszczykowski, Alan Uryga, Zdeněk Ondrášek, Michaël Pereira oraz Jospeh Colley. Ponadto trener nie będzie mógł skorzystać z usług pauzujących za kartki Luis Fernándeza i Kacpra Dudy.
Absencje Josepha Colleya, Kacpra Dudy i Luisa Fernándeza zmuszają szkoleniowca do roszady w wyjściowej jedenastce. Jaki plan na zestawienie podstawowego składu ma opiekun Wiślaków? „Jeśli chodzi o sytuację na środku obrony, to w ostatnich dwóch spotkaniach wystąpił Kacper Skrobański, który wszedł w bardzo trudnym momencie meczu z Puszczą, ale wytrzymał presję i zaprezentował się z bardzo pozytywnej strony. Nie ukrywam, że mamy dylemat, bo zarówno on, jak i Boris Moltenis są w dobrej dyspozycji. Wiem, że obaj zapewnią nam agresywność i jakość w grze defensywnej. Na pozycji numer dziesięć nie będzie nam łatwo zastąpić takich zawodników, jak Kacper Duda i Luis Fernández, bo to piłkarze, którzy są bardzo kreatywni. Myślę jednak, że w tym momencie pojawia się szansa dla graczy, którzy dotychczas występowali w mniejszym wymiarze czasowym. Nie wykluczamy również opcji z Michałem Żyro, gdyż jego współpraca w takim układzie z Ángelem Rodado powinna wyglądać dobrze” - rozpoczął Brzęczek.
Diagnoza problemu
Dwie ligowe porażki z rzędu sprawiły, że krakowianie utracili pozycję lidera tabeli i aktualnie plasują się na 5. ;okacie. Sternik 13-krotnego mistrza Polski zdiagnozował przyczynę ostatnich niepowodzeń, zapewniając, że cały zespół mocno pracuje, by powrócić na zwycięską ścieżkę. „Tak, jak na początku sezonu mieliśmy pozytywną serię i nie popadaliśmy w hurraoptymizm, bo wiedzieliśmy, ile jeszcze pracy przed nami, tak teraz nie panikujemy W moim odczuciu w dwóch poprzednich meczach duży wpływ na nasze porażki miały decyzje sędziowskie. Rzut karny w ostatniej minucie w Głogowie, nie tylko w moim odczuciu, nie powinien zostać odgwizdany, bo była to czysta interwencja Colleya. To są bardzo ważne sytuacje, które mają wpływ na wynik i które później odbijają się na psychice drużyny oraz na jej dyspozycji. Również w meczu z Puszczą były różne sytuacje, a do chwili straty pierwszej bramki meczu nasza gra wyglądała dobrze, jednak w pewnym momencie straciliśmy koncentrację, pewność siebie i zbyt szybko chcieliśmy grać do przodu. Skończyło się na tym, że graliśmy tak, jak oczekiwała tego Puszcza, czyli długimi podaniami i tym sposobem tylko napędzaliśmy rywala. W drugiej połowie było już pod tym względem lepiej, ale niestety nie udało się zdobyć choćby jednego punktu. Są to momenty, o których rozmawialiśmy z drużyną, bo w trzech meczach wychodziliśmy na prowadzenie, graliśmy dobrze, a później przychodził moment dekoncentracji, traciliśmy bramkę, a w konsekwencji kontrolę nad meczem i nie realizowaliśmy zadań taktycznych. Dużo rozmawialiśmy na ten temat z całym sztabem, z drużyną, ale również zawodnicy dyskutowali między sobą, bo każdy zdaje sobie sprawę z tego, że takie momenty nie mogą nam się przytrafiać” - powiedział 51-latek.
Przystanek: Rzeszów
Kolejnym przystankiem na pierwszoligowej trasie Białej Gwiazdy będzie Rzeszów i starcie z miejscową Stalą. Jakiego spotkania w stolicy województwa podkarpackiego spodziewają się gracze spod Wawelu? „Szykujemy się na bardzo otwarte spotkanie, bo Stal Rzeszów to drużyna, która w elemencie rozgrywania piłki i kreowania sytuacji posiada wiele bardzo ciekawych schematów, które przynoszą efekty pod bramką rywala. Naszym głównym zadaniem będzie więc wytrącenie tych atutów z ręki przeciwnika, by móc zaskoczyć defensywę z Stali i wrócić do Krakowa z kompletem punktów” - dodał szkoleniowiec.
Młodość i ambicja
W bieżącym tygodniu treningi z pierwszym zespołem rozpoczął 16-letni Jakub Krzyżanowski, który dotychczas reprezentował Wisłę na szczeblu Centralnej Ligi Juniorów. Opiekun Wiślaków w kilku słowach ocenił postawę młodego defensora. „Kuba przymierzany był do tego, by rozpocząć z nami okres przygotowawczy, jednak chcieliśmy dać mu odpocząć. Później przytrafiła mu się drobna kontuzja, a następnie wyjechał na zgrupowanie reprezentacji młodzieżowej, dlatego czekaliśmy, kiedy wróci do pełnego treningu. Po początkowej obserwacji mogę powiedzieć, że jest to zawodnik o dużym potencjale, który pomimo młodego wieku ma duże umiejętności, spokój i opanowanie, a ponadto dobrą technikę. Zaczął z nami trenować, ale nie jest brany pod uwagę na mecz w Rzeszowie, ale nie można wykluczyć, że dość szybko zobaczymy go na boisku” - zakończył trener Jerzy Brzęczek.