Konferencja prasowa przed meczem #WISPUN.
W piątkowy wieczór na murawie stadionu przy R22 z pewnością nie zameldują się Jakub Błaszczykowski, Alan Uryga, Zdeněk Ondrášek, Michaël Pereira i Momo Cissé. Ponadto trener nie będzie mógł z skorzystać z usług pauzującego za czerwoną kartkę Luisa Fernándeza.
O kolejne ligowe punkty krakowianom przyjdzie walczyć z zespołem Puszczy Niepołomice, która ramach 9. kolejki zamelduje się przy R22. Opiekun Wiślaków docenia najbliższego rywala, jednak podkreśla, że dla jego drużyny liczy się tylko i wyłącznie zwycięstwo. „Puszcza to bardzo niewygodna drużyna, agresywna, która dobrze rozgrywa stałe fragmenty gry. Tomasz Tułacz to najdłużej pracujący trener na szczeblu centralnym, co tylko pokazuje konsekwencję w działaniu i ma odzwierciedlenie w wynikach osiąganych na przestrzeni ostatnich lat przez ten zespół. Zdajemy sobie sprawę, że jest to mecz derbowy, ale gramy na własnym stadionie, dlatego tylko poprzez pełne zaangażowanie i dyscyplinę taktyczną chcemy stworzyć jak najwięcej sytuacji, by wygrać” - rozpoczął trener Brzęczek.
Eliminacja błędów
W ubiegłym tygodniu Biała Gwiazda zmuszona była uznać wyższość Chrobrego Głogów, któremu uległa w delegacji 1:2. Szkoleniowiec zespołu z Grodu Kraka przyznaje, że zarówno sztab, jak i zawodnicy są świadomi popełnionych błędów, które na bieżąco starają się eliminować. „Dużo rozmawiamy o tym, co należy poprawić w naszej grze, bo niektóre sytuacje powodują, że nie zdobywamy punktów. W moim odczuciu w Głogowie nie wszystkie decyzje sędziego były trafne. Kluczowym momentem była zasłużona czerwona kartka dla Luisa, ale uważam, że podobna kara należała się zawodnikowi gospodarzy. W przypadku drugiego rzutu karnego Joseph Colley czysto interweniował, wybił piłkę, kiedy napastnik po prostu w niego wbiegł. To jest jednak piłka nożna, gdzie błędy zarówno po stronie piłkarzy, jak i arbitrów się zdarzają i są jednym z elementów gry. Najważniejsze będzie jednak to, by nie prowokować podobnych sytuacji w kolejnych meczach i nie dawać argumentów przeciwnikowi” - powiedział 51-latek, dodając: „W piłce nożnej są różne momenty. W jednym drużyna będzie w stanie dobrze zareagować, natomiast w innym nie. Jesteśmy liderem, awansowaliśmy do kolejnej rundy Pucharu Polski, ale mamy też świadomość popełnianych błędów. Patrząc jednak na liczbę młodych zawodników i tych, którzy do nas dołączyli wiemy, że nie wszystko będzie funkcjonowało idealnie od początku. Pomimo niedokładności z naszej strony w Głogowie potrafiliśmy wykreować sobie sytuacje i w pewnym momencie byliśmy blisko zdobycia bramki na 2:0. Przeważyła druga, gdzie nie byliśmy w stanie dłużej przetrzymać piłki, czym napędzaliśmy przeciwnika. Jesteśmy na początku drogi i pracując z tą grupą ludzi dostrzegam postępy, które zrobili”.
Sportowe roszady
Trener Jerzy Brzęczek odniósł się również do zmian w dziale sportowym oraz o ewentualnych kolejnych ruchach w tym obszarze. „Jestem pewien, że do następnego okna transferowego będziemy dobrze przygotowani. W dziale skautingu nastąpiły zmiany i na tę chwilę na stanowisku pozostał Paweł Brożek, który wykonuje swoją pracę. O ewentualnych ruchach personalnych i o strukturze całego działu na pewno będziemy informować. Chcemy jednak to zrobić w przemyślany sposób, by ludzie, którzy będą odpowiedzialni za ten obszar funkcjonowania klubu byli związani z Wisłą” - zakończył.