Trener Wisły Kraków ocenia sparing z Puszczą i mini zgrupowanie.
„Cały okres, który za nami, był bardzo pożyteczny, to czas bardzo ciężkiej pracy. Cieszę się, że mogliśmy tutaj przyjechać i zakończyć zgrupowanie sparingiem. Zagrali w nim przede wszystkim ci zawodnicy, których nie miałem okazji zobaczyć w warunkach meczowych. Zyskałem bardzo pozytywne informacje. Z jednej strony cieszymy się, że mamy reprezentantów, ale z drugiej trochę żałuję, iż nie mieli okazji popracować teraz z nami. Jedyną negatywną wiadomością jest uraz Mateusza Młyńskiego. Mam nadzieję, że nie jest to nic poważnego, ale badania wykonamy dopiero po powrocie do Krakowa” - zaczął szkoleniowiec Wisły Kraków.
Mijający tydzień był intensywny dla Wiślaków, którzy na boisku nieopodal ośrodka Rado Resort przygotowywali się do kluczowej części sezonu. „Myślę, że zrealizowaliśmy praktycznie wszystkie aspekty, które zaplanowaliśmy na ten okres. Zredukowaliśmy jedynie obciążenia w jeden dzień ze względu na intensywność pracy, jaką wykonali zawodnicy. Na pewno widoczne było olbrzymie zaangażowanie zespołu. Sami piłkarze czują, że pomimo zmęczenia i ciężkich treningów towarzyszy im energia i agresywność działań na boisku, bo właśnie o to nam chodziło” - dodał.
Osiem meczów, jeden cel
Drużyna Wisły do Krakowa wraca w sobotnie popołudnie i już na własnych obiektach będzie kontynuować pracę rozpoczęta w województwie podkarpackim. „Po powrocie do Krakowa zawodnicy mają wolne w niedzielę i w poniedziałek. Spotykamy się we wtorek, który zainicjuje normalny mikrocykl przed meczem z Piastem Gliwice. Zaczynamy od jednych zajęć, na środę zaplanowaliśmy dwa treningi, od czwartku będziemy trenować raz dziennie. Mam nadzieję, że kadrowicze wrócą zdrowi, bez kontuzji. Być może na początku będą potrzebować nieco regeneracji i dojścia do siebie po spotkaniach w swoich zespołach narodowych, co oczywiście im zapewnimy, ale liczę, że później już będą mogli normalnie przygotowywać się do meczu z Piastem. Zdajemy sobie sprawę, że przed nami osiem bardzo ważnych potyczek. Mamy jeden cel, ale musimy podchodzić do niego ze spokojem i z wyrachowaniem, co będzie ważnym czynnikiem, aby móc wykrzesać potencjał z drużyny” - zakończył trener Białej Gwiazdy.